Kazimierz Bassalik
Urodzony 12 VI 1879 roku w Brzeziu koło Poznania. Studia na Akademii Leśnej w Tharandt, magisterium na Uniwersytecie w Berlinie. Zastępca profesora i dyrektor Instytutu oraz Ogrodu Botanicznego przy uniwersytecie w Bazylei (1913–1918), tamże doktorat i habilitacja (1916). Profesor UW (1919–1960), twórca i kierownik Zakładu Fizjologii Roślin UW (od 1919). Wykładowca SGGW.
Mikrobiolog; badania m.in. nad fizjologią roślin oraz nad wpływem mikroorganizmów glebowych na wzrost roślin; prace eksperymentalne w zakresie symbiozy roślin motylkowych z bakteriami brodawkowymi; badania nad mikrobiologicznym rozkładem alkaloidów roślinnych, nad fermentacją cytrynową, amylazą roślinną oraz świeceniem bakterii.
Współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Botanicznego (wiceprezes 1945–1951, prezes 1953–1955). Jeden z założycieli Polskiego Towarzystwa Fizjologicznego i Polskiego Towarzystwa Mikrobiologicznego. Członek TNW (1922), PAU (1945), Szwajcarskiego Towarzystwa Botanicznego.
Redaktor naczelny „Acta Societatis Botanicorum Poloniae” (1930–1938).
Zmarł 27 VI 1960 w Warszawie.
Wpływ mechanicznego układu podłoża na wzrost roślin, Warszawa 1939; Bios, auksymony, witaminy i koloidy w świetle badań nad wiązaniem azotu przez Azotobacter chroococcum Beij, Warszawa 1931; Über die Begeisselung einiger Knöllchenbakterien, Bacterium radicicola A. Prażmowski, Warszawa 1936; Zur Auximon-Frage, Warszawa 1934.
L. Karpowiczowa, Kazimierz Bassalik, [w:] Słownik biologów polskich, red. S. Feliksiak, Warszawa 1987.
Mówiąc o mikrobiologii, każdy z nas bez zastanowienia wymieni nazwiska Pasteura, Kocha, Winogradskiego czy Miecznikowa. Niewielu jednak wie, że wśród polskich mikrobiologów znajdują się badacze, którzy na trwałe weszli do historii tej w gruncie rzeczy młodej dyscypliny nauki. Helena i Seweryn Krzemieniewscy, Jadwiga Ziemięcka, Henryk Makower – to pierwszoplanowe postacie wśród polskich łowców mikrobów. Wspominając ich, nie można zwłaszcza pominąć człowieka, którego powszechnie uważa się za czołowego twórcę polskiej mikrobiologii. Chciałbym więc przedstawić czytelnikom sylwetkę prof. dra Kazimierza Bassalika, który przez całe życie czynnie uczestniczył w tworzeniu i rozwijaniu tej jakże pięknej i frapującej gałęzi wiedzy.
Wielkiej miary uczony, doświadczony i niestrudzony badacz, wytrawny pedagog, czarujący człowiek, który potrafił sobie tylko znanymi sposobami zdobyć dla mikrobiologii zastępy bezgranicznie oddanej młodzieży; człowiek ogromnego serca, zawsze gotowy radą czy pomocą służyć innym. Nie ma chyba w Polsce mikrobiologa, który w jakimś stopniu nie korzysta z jego dorobku.
Kazimierz Bassalik urodził się dnia 12 czerwca 1879 roku w Brzeziu koło Poznania. Po ukończeniu gimnazjum udaje się na studia do Niemiec. W 1902 roku kończy Akademię Leśną w Tharandt (Saksonia). Następnie przenosi się do Berlina, gdzie odbywa studia na wydziale przyrodniczym tamtejszego uniwersytetu.
W 1908 roku na zaproszenie światowej sławy mikrobiologa niemieckiego, prof. Alfreda Fischera, wyjeżdża do Bazylei, aby tam rozpocząć pracę naukową. Do roku 1913 jest asystentem prof. Fischera, pod którego kierownictwem doktoryzuje się. W ciągu następnych pięciu lat, po śmierci Fischera, pełni Bassalik funkcję zastępcy profesora i dyrektora Instytutu oraz Ogrodu Botanicznego przy uniwersytecie w Bazylei. Równocześnie prowadzi wykłady i ćwiczenia z zakresu roślin niższych.
W roku 1916 uzyskuje stopień naukowy docenta. Tematem jego rozprawy habilitacyjnej były przemiany i znaczenie kwasu szczawiowego w organizmach roślinnych.
Już w tym okresie cechowała Bassalika jako badacza wielka rozległość horyzontów, wszechstronność zainteresowań i głębia wiedzy.
Pierwsze systematyczne badania Bassalika, przeprowadzone pod ścisłym kierownictwem Fischera, były próbą wyjaśnienia roli organizmów wyższych, w tym przede wszystkim dżdżownic, w procesie tworzenia się próchnicy w glebie. Wiedziano wówczas tylko tyle, że dżdżownice podczas drążenia korytarzy w glebie przepuszczają przez swój przewód pokarmowy olbrzymie masy gleby. Nie wiadomo było, jakim przemianom ulega gleba, podczas przemieszczania się w przewodzie pokarmowym tych organizmów, oraz jakie w niej zachodzą procesy. Bassalik, jako pierwszy badacz tego zjawiska, zwrócił uwagę na rolę mikroorganizmów przewodu pokarmowego dżdżownic w tworzeniu się próchnicy glebowej. Udowodnił on, że w przewodzie pokarmowym dżdżownic następuje proces humifikacji związków organicznych, takich jak celuloza, hemicelulozy czy ligniny. Równocześnie dowodził, że gleba podczas ruchu w przewodzie pokarmowym dżdżownicy rozluźnia się, poszczególne jej cząsteczki zaś ulegają agregacji dzięki obfitym śluzom przewodu pokarmowego i na skutek tego powstaje trwała gruzełkowata struktura gleby. Równolegle przebadał on około 90 gatunków bakterii i grzybów występujących w przewodzie pokarmowym dżdżownic, które dokładnie opracował pod względem morfologicznym i taksonomicznym.
Wśród tych szczepów wyizolował trzy, mające zdolność mineralizowania szczawianów. Jeden z tych szczepów wykazywał szczególnie silne przystosowania w tym kierunku. Bassalik opisał go pod nazwą Bacillus extorquens1. Badając wymagania pokarmowe tej bakterii Bassalik wysunął hipotezę, że węgiel wchodzący w skład jej elementów konstytucyjnych pochodzi z dwutlenku węgla zasymilowanego przez nią z atmosfery kosztem energii uzyskanej na drodze utlenienia szczawianów. Twierdzenia tego niestety nie poparł żadnym argumentem eksperymentalnym, co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę możliwości techniczne, jakimi dysponował. Nic więc dziwnego, że hipoteza ta spotkała się z ogromnym sprzeciwem. Myśl wypowiedziana przez Bassalika była na owe czasy tak śmiała, że Fischer nie zgodził się na jej publikację. W druku ukazała się dopiero po śmierci Fischera. Badania ostatnich lat wykazały, jak dalece wybiegające poza schematy ówczesnego rozumowania były koncepcje badawcze Bassalika. Prace współczesne, przeprowadzone nowoczesnymi bardzo czułymi metodami izotopowymi, w pełni potwierdzają założenia profesora.
W okresie bazylejskim zajmował się Bassalik również mikrobiologicznym rozkładem związków fenolu i benzenu – mającym tak doniosłe znaczenie we współczesnym życiu. Już w tamtych czasach przewidział on, że wskutek burzliwego rozwoju przemysłu pozbycie się tych odpornych na działanie różnego typu czynników związków w miarę upływu lat urośnie do rangi problemu. Jak prorocze okazały się słowa Bassalika, możemy się dzisiaj przekonać z dyskusji podejmowanych często na łamach naszej codziennej prasy. Coraz częściej słyszymy o zatruciu powietrza czy też zbiorników wodnych substancjami chemicznymi.
Zainteresowania Bassalika nie ograniczały się do problematyki gleboznawczo-mikrobiologicznej. Począwszy od 1910 roku inicjuje on badania nad niektórymi aspektami fizjologii roślin. Między innymi podejmuje pracę nad wyjaśnieniem czynników wpływających na kiełkowanie roślin wodnych. Bassalik nie zapomniał, że z wykształcenia jest leśnikiem. Interesował się szczególnie asymilacją dwutlenku węgla z powietrza przez rośliny drzewiaste i transportem produktów asymilacji z liści do pozostałych organów rośliny. Na ten temat napisał w 1912 roku obszerną monografię, niestety rękopis zaginął podczas I wojny światowej, nie doczekawszy się druku.
Do problematyki podjętej w okresie bazylejskim powracał Bassalik w późniejszym czasie wiele razy.
Natychmiast po odzyskaniu przez Polskę niepodległości powraca Bassalik do kraju. Obejmuje kierownictwo działu mikrobiologii w Państwowym Instytucie Naukowym Gospodarstwa Wiejskiego w Puławach. W okresie tym rozpoczyna pracę nad możliwością praktycznego wykorzystania mikroorganizmów w rolnictwie. Pierwsze jego prace eksperymentalne w Puławach dotyczą symbiozy roślin motylkowych z bakteriami brodawkowymi. Prace te, kontynuowane później przez prof. Jadwigę Marszewską-Ziemięcką, doprowadziły do wyprodukowania pierwszej polskiej bakteryjnej wzbogacającej szczepionki rolniczej, znanej obecnie pod nazwą Nitragina. Trudno sobie dzisiaj wyobrazić nowoczesną uprawę roślin motylkowych bez stosowania tej szczepionki.
W kwietniu 1919 roku przenosi się Bassalik do Warszawy, gdzie mianowany zostaje profesorem na Uniwersytecie Warszawskim. Od razu przystępuje do organizacji Zakładu Fizjologii Roślin UW, której kierownikiem był do końca życia. W tym samym okresie rozpoczyna wykłady z fizjologii roślin w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. W latach od 1920 do 1923 był także dyrektorem Państwowego Instytutu Naukowo-Rolniczego w Bydgoszczy.
Bezpośrednio po zorganizowaniu Zakładu Fizjologii Roślin UW Bassalik skupia wokół siebie spore grono młodych, zdolnych i pełnych zapału ludzi, którym przekazuje całe swoje doświadczenie świetnego eksperymentatora i bystrego, krytycznego obserwatora. Zainteresowania Bassalika skupiają się wokół dwóch zasadniczych kierunków: zagadnienia substancji biologicznie czynnych, określanych przez niego niezbyt jeszcze sprecyzowanym mianem „biosu”, oraz najszerzej pojętą problematyką ekologii drobnoustrojów, zmierzającą do dokładnego poznania i ścisłego scharakteryzowania wzajemnych stosunków między mikroorganizmami w różnych warunkach środowiskowych.
Szczególnie interesujące były badania Bassalika nad „biosem”. Pochodzące z tego okresu prace nad istotą stymulującego wpływu różnych czynników glebowych na mikroorganizmy, w tym na bakterie wiążące azot atmosferyczny, do dzisiejszego dnia zaskakują świeżością i oryginalnością. Poglądy swoje na tego typu stymulację przedstawił Bassalik w dwóch obszernych pracach monograficznych: Bios, auksymony, witaminy i koloidy w świetle badań nad wiązaniem azotu przez Azotobacter chroococcum Beij (1931) oraz Zur Auximon-Frage (1934). Problematyka „biosu” interesowała Bassalika przez całe życie.
W planach naukowych Bassalika z tego okresu występuje zagadnienie rozkładu celulozy przez drobnoustroje (m.in. w pracowni jego wyizolowano i opisano kilka nowych szczepów tlenowych bakterii celulolitycznych).
Pod kierunkiem Bassalika prowadzono badania antagonizmu między drobnoustrojami. W wyizolowanej i opisanej przez niego fitopatogennej bakterii Bacterium cepae, powodującej zgniliznę cebuli, stwierdzono silne właściwości antagonistyczne w stosunku do wielu bakterii chorobotwórczych dla człowieka. Zjawisko to bardzo zainteresowało Bassalika. Wysunął on hipotezę, że bakteria ta wydziela do podłoża substancję bardzo silnie działającą na inne bakterie.
Pod jego kierownictwem przeprowadzono ścisłe badania nad biologią tej bakterii, ustalono jej widmo antybiotyczne oraz wyprodukowano z płynu hodowlanego koncentrat o silnych właściwościach bakteriobójczych. Wojna, niestety, przerwała pracę nad tym zagadnieniem. Na podstawie szczegółowych planów badawczych, po części już zrealizowanych, można przypuszczać, że Bassalik doskonale orientował się w postępach prac Fleminga i jego współpracowników nad penicyliną, a nawet je wyprzedzał. Badania te prawdopodobnie doprowadziłyby w stosunkowo krótkim czasie do wyprodukowania pierwszego polskiego antybiotyku. Plany tej pracy oraz ich realizacja całkowicie odpowiadały współczesnym wymogom badań nad antybiotykami.
Na marginesie tych dwóch podstawowych kierunków przeprowadził Bassalik samodzielnie lub przy współpracy licznych uczniów wiele innych prac badawczych. Na wzmiankę zasługują takie tematy jak: problemy stosunku azotobaktera do jego „towarzysza”, prace nad biologią Rhizobium, nad właściwością szczepów Escherichia coli różnego pochodzenia, nad mikrobiologicznym rozkładem alkaloidów roślinnych, nad fermentacją cytrynową, amylazą roślinną czy też świeceniem bakterii.
Podobnie jak poprzednio, dużo uwagi poświęcał Bassalik fizjologii roślin. Podejmował on liczne badania nad mineralnym odżywianiem się roślin, znaczeniem składu mechanicznego gleby w czasie procesów wzrostu i rozwoju korzeni oraz interesował się rolą kwasu szczawiowego w życiu roślin wyższych. Uboczną dziedziną działalności Bassalika była fizjologia zwierząt. Mianowicie, wspólnie z Natanem Balsamem, zainicjował on badania nad rolą mikroorganizmów w życiu zwierząt. Skonstruowali oni specjalny aparat, w którym udało się wyhodować jałowe muchy i kury. Tuż przed wojną podjęli próbę wyhodowania jałowych szczurów. Badania tego typu mają obecnie doniosłe znaczenie teoretyczne i praktyczne. Pozwalają mianowicie na doskonalszą interpretację wyników w medycynie doświadczalnej, szczególnie zaś tam, gdzie do czystości doświadczenia potrzebne są pozbawione drobnoustrojów zwierzęta. Aparatura używana przez nich pod względem konstrukcji ideowej niewiele różni się od obecnie stosowanych aparatów.
Oprócz talentów pedagogicznych i badawczych Bassalik odznaczał się również wybitnym zmysłem organizacyjnym. Zasługą jego było nie tylko powstanie pracowni w Puławach i Warszawie, lecz także przejęcie od Niemców i wznowienie pracy Instytutu Rolniczego w Bydgoszczy. Dużym osiągnięciem w skali krajowej było opracowanie przez Bassalika w 1920 roku pierwszego w Polsce kompleksowego planu rozwoju badań rolniczych.
W tym samym mniej więcej czasie uczestniczył w założeniu Polskiego Towarzystwa Botanicznego, w którym piastował wysokie funkcje. W latach 1945–1951 był zastępcą prezesa, 1953–1955 prezesem PTB, 1925–1932, 1948–1952 i 1956–1957 przewodniczył Oddziałowi Warszawskiemu. Od roku 1930 do 1938 jest redaktorem naczelnym głównego organu Towarzystwa – Acta Societatis Botanicorum Poloniae. W uznaniu zasług PTB mianuje go w 1951 roku swym członkiem honorowym.
Od roku 1922 jest członkiem Towarzystwa Naukowego Warszawskiego i pełni funkcję przewodniczącego IV Wydziału Nauk Biologicznych. W 1932 roku zostaje członkiem i sekretarzem Wydziału IV Nauk Technicznych w Akademii Nauk Technicznych, w cztery lata później zostaje jej sekretarzem generalnym. Był również członkiem Szwajcarskiego Towarzystwa Botanicznego.
W okresie okupacji Polski przez faszystowskie Niemcy Bassalik nie porzucił pracy naukowej i pedagogicznej. Przez całą wojnę bierze czynny udział w tajnym nauczaniu studentów, prowadząc wykłady i ćwiczenia na konspiracyjnym uniwersytecie. Pierwszy okres napaści hitlerowskiej jest szczególnie bolesny dla Bassalika: w podziemiach Pałacu Kazimierzowskiego spłonęły maszynopisy wielu jego prac przygotowanych do druku. Z notatek profesora wynika, że uległo zniszczeniu 17 tekstów prac badawczych oraz maszynopis podręcznika mikrobiologii ogólnej, będący dziełem jego życia.
Wśród spalonych maszynopisów znajdowały się prace nad „biosem”, napisane łącznie ze współpracownikami. Miały one być wydane w postaci specjalnej monografii, m.in. uległy zniszczeniu: praca pisana wspólnie z Ryzmanówną (o chemizmie substancji antybiotycznej wytwarzanej przez B. cepae) oraz ciekawa praca z Adamem Gutgisserem o inhibitorach celulazy. Prace te w owych latach z pewnością byłyby rewelacyjne. Szczególnie tą pierwszą można z perspektywy lat bardzo wysoko ocenić. Metodyka badań chemizmu i produkowania antybiotyku przez B. cepae nie odbiegała poziomem od eksperymentów prowadzonych przez uczonych zachodnich.
Niepowetowaną stratą jest spalenie maszynopisu metodycznej pracy Bassalika pt. Über die Wirkung mechanischer Erschütterungen auf flüssige Mikroorganismen-Kulturen.
Natychmiast po wyzwoleniu Warszawy przez wojska radzieckie, przystępuje Bassalik do odbudowy Uniwersytetu Warszawskiego. W tym okresie doskonale zdaje sobie sprawę, że młodej Polsce Ludowej potrzeba szczególnie pilnie kadry naukowej, wyniszczonej przez Niemców. Rozwija więc bardzo intensywną działalność pedagogiczną. W bardzo trudnych warunkach lokalowych i w niedostatecznie wyposażonych pracowniach kształci przyszłych biologów.
Ze szkoły Bassalika wyszło 6 obecnych profesorów i docentów, 8 doktorów i przeszło 200 magistrów, pracujących w szkołach i placówkach badawczych kraju.
W 1945 roku Bassalik został członkiem korespondentem Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie, a od 1946 był członkiem czynnym. Był także jednym z założycieli Polskiego Towarzystwa Fizjologicznego i Polskiego Towarzystwa Mikrobiologicznego. Działał w Polskim Towarzystwie Botanicznym, będąc w latach 1953–1955 jego prezesem i kilkakrotnie przewodniczącym Oddziału Warszawskiego.
Mimo podeszłego wieku nie zaniedbywał pracy naukowej. Prowadził badania nad istotą fermentacji bakteryjnych, inicjował badania nad wpływem herbicydów na mikroflorę gleby i inne. W dalszym ciągu prowadził prace nad „biosem”.
Dorobek publikacyjny nie odzwierciedla w pełni ogromu prac Bassalika. Krytycznie oceniał nie tylko prace innych, ale przede wszystkim własne. Publikował jedynie te wyniki badań, które w jego mniemaniu miały istotne znaczenie w rozwijaniu i poszerzaniu danego problemu naukowego.
Kształcenie nowych kadr, mogących kontynuować jego doświadczenia życiowe, było głównym celem profesora. Jak twierdził, wiele czasu poświęcał na przygotowanie się do ćwiczeń i wykładów ze studentami lub współpracownikami.
Nigdy nie był doskonałym oratorem, wręcz przeciwnie, mówił z trudem, powoli, dokładnie rozważając każde słowo. Sam przyznawał, że przed każdym publicznym występem odczuwa tremę. Jednak każdy, kto choć raz słyszał wykład Bassalika, od razu wiedział, jak wspaniałego człowieka ma przed sobą. W wykładach dla studentów nigdy nie ograniczał się do suchego przedstawiania faktów z danej dziedziny nauki, często wzbogacał je w swoje poglądy i przypuszczenia.
W dowód uznania osiągnięć Kazimierza Bassalika na polu pedagogicznym, organizacyjnym i naukowym dwukrotnie przyznano mu Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, uczony ten był również laureatem Nagrody Państwowej I stopnia oraz Nagrody Naukowej Miasta Stołecznego Warszawy.
Dorobek naukowy prof. Kazimierza Bassalika ma wielkie znaczenie dla nauki. Pamięć o profesorze jest ciągle żywa wśród młodego pokolenia polskich mikrobiologów.