Marian Gieysztor

Urodzony 22 II 1901 w Petersburgu. Studia na UW, asystent w Zakładzie Zoologii (1927–1928), doktorat (1928). Pracownik Stacji Biologicznej na Wigrach Instytutu Biologii Doświadczalnej (1929–1930). Habilitacja na UW (1936). W czasie okupacji uczestnik tajnego nauczania. Po wojnie pracownik reaktywowanego Zakładu Zoologii UW. Profesor SGGW (1947). Kierownik Zakładu Hydrobiologii w Katedrze Biologii UW (1952).
Profesor UW (1957).

Zoolog, hydrobiolog; badania nad przebiegiem różnicowania i anatomią wirków (Turbellaria). Prace na temat drobnych zbiorników wodnych w okolicach jeziora Wigry, jezior i potoków tatrzańskich oraz jezior mazurskich.
Członek TNW (1946), przewodniczący warszawskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Zoologicznego. Członek komitetu ekologicznego PAN (1959).
Zmarł 5 VI 1961 w Warszawie.

Sprawozdanie z pracy nad fauną motyli większych (macrolepidoptera) Puszczy Białowieskiej, Warszawa 1923; Przyczynek do znajomości Turbellaria Rhabdocolea Hiszpanii, Suwałki 1935; Co to jest plankton, Warszawa 1948; Wirki, Warszawa 1952.

J. Kaczanowska, Z życia nauki i z życia Towarzystwa: Marian Gieysztor (1901–1961): uczony z klasą, skromny a skuteczny przewodnik na każdą pogodę, „Rocznik TNW” 2007, nr 70.

JANINA KACZANOWSKA

MARIAN GIEYSZTOR*

1901–1961

 

Bardzo rzadko życiorys człowieka i jego dokonania naukowe tworzą tak spójny obraz. Życiorys prof. Gieysztora składał się z co najmniej trzech etapów, a zwrotne elementy naznaczone były historią i losem polskiej społeczności uczonych.

Fascynacje intelektualne, dorobek naukowy i kariera zawodowa młodego uczonego (lata 1901–1930)

Profesor Marian Gieysztor urodził się w Petersburgu 22 lutego 1901 roku. W 1920 roku służył ochotniczo w Wojsku Polskim. Po zdaniu eksternistycznej matury w 1921 roku rozpoczął studia na Uniwersytecie Warszawskim, które ukończył w roku 1926. Jego pierwsze publikacje faunistyczne dotyczą owadów. W tym czasie, jeszcze jako student wrażliwy na prądy naukowe lat 20. jest zafascynowany histologią, przebiegiem różnicowania i anatomią zagadkowej grupy wolno żyjących robaków, wirków (Turbellaria). Wtedy nazywano to mechaniką rozwoju, a dołączenie do tego nurtu badań wymagało już publikacji w językach kongresowych i „dobrych” czasopismach. Stopień doktora filozofii otrzymał na Uniwersytecie Warszawskim w roku 1928 na podstawie rozprawy Turbellaria Rhabdocoela okolic Warszawy. Nie znam oryginału rozprawy, ale trzy prace z tego zakresu opublikowano w języku niemieckim. Jedna z nich (we współpracy z W. Chmielewską w prestiżowym „Zoologische Anzeiger”) weszła trwale do literatury i jest cytowana we wszystkich podręcznikach i monografiach na ten temat. Jego obserwacje dotyczące zarówno listków zarodkowych, parenchymy, jak i tzw. komórek wędrujących (pewnego typu komórek macierzystych) i powiązanie ich obecności z możliwością rozrodu wegetatywnego niektórych wirków, są ciągle aktualnym wyzwaniem dla badaczy tej grupy. Także w Polsce – przynajmniej przejściowo – byli zainspirowani tymi opracowaniami dr Irena Geyer-Duszyńska, profesorowie W. i A. Chodorowscy, prof. Jerzy Moraczewski i prof. Jerzy Kolasa, a na pewno jest to lista niepełna; aktualnie w Polsce pracuje tylko dr Andrzej Czubaj, który nie znał już profesora.

Profesor Marian Gieysztor zidentyfikował i opisał wiele nowych gatunków wirków, m.in. Varsoviella kozminskii, ciekawy przypadek wolno żyjącego wirka, komensala bytującego na skrzelach kiełża Gammarus ischnuus. Jeden z wielu nowych i zidentyfikowanych przez prof. Gieysztora gatunków został wyodrębniony przez zespół Ruebush & Hayes jako rodzaj Gieysztoria1. O tym rodzaju Gieysztoria piszą współcześnie Therriault i Kolasa, emigrant polskiego pochodzenia (1999), a także Therriault i inni (2002) w ambitnej pracy z markerami molekularnymi oraz biogeografowie grupy Norena-Janssen z Ameryki Południowej. A więc dorobek naukowy okazał się odporny na przemijanie.

Lata 20. i 30. XX wieku to kres rodzących się zainteresowań problemami (jak to się wtedy mówiło) „limnologii”, tzn. problemami badań nad globalnymi zasobami wodnymi i ich retencją, problemami odpadów i utylizacji wody w aglomeracjach przemysłowych, a także i problemy ochrony krajobrazu. Młody, bardzo skromny, „z cicha pęk” uczony był nie tylko pionierem tych zagadnień w Polsce, ale był niezwykle lojalnym przyjacielem kolegów, którzy interesowali się tymi problemami. Był także kompanem wypraw narciarskich, taterniczych i alpinistycznych i wobec tego znał nie tylko przyrodników, ale ludzi kochających jak on Tatry. Szczególnie podkreślał wpływ, jaki na niego wywarła przyjaźń z dr. Jerzym Wiszniewskim, zakończona wspólną publikacją (1938) dotyczącą zespołów organizmów strefy nadbrzeżnej (tzw. psammonu). Te kontakty i życie „na gorąco” spowodowało, że już w 1936 roku habilitował się na Uniwersytecie Warszawskim na podstawie rozprawy Turbellaria Rhabdocoela Hiszpanii. Na stanowisku asystenta pracował w Zakładzie Zoologii UW (1927–1928), w Stacji Biologicznej na Wigrach Instytutu Biologii Doświadczalnej (1929–1930), a zarazem był wykładowcą w Zakładzie Zoologii Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Ten okres zakończył się wybuchem II wojny światowej.

Profesor Gieysztor – przewodnik na czasy trudne i niebezpieczne

Był ochotnikiem w kampanii wrześniowej 1939 roku, a po jej klęsce w konspiracji w Warszawie, od początku – to znaczy od kwietnia 1940 roku w Związku Walki Zbrojnej, później w Armii Krajowej. W czasie okupacji niemieckiej mieszkał do 1943 roku przy ul. Madalińskiego 42, następnie zamieszkał u sióstr urszulanek na ul. Dobrej, a wreszcie przy ul. Okólnik. Od 1943 roku kierował referatem spraw kultury i oświaty w Wydziale Informacji BIP komendy głównej AK pod pseudonimami Niemyski i Urbański. W tym czasie (1941–1944) był także wykładowcą zoologii na tajnych kursach Uniwersytetu Warszawskiego i SGGW. Po utworzeniu wiosną 1941 roku Kierownictwa Walki Cywilnej został zastępcą Stefana Korbońskiego, używając wtedy pseudonimu Krajewski. Ten skromny, milczący i spokojny warszawski inteligent, mówiący raczej wolno i przez nos, który lubił rozmawiać o jedzeniu, dobrym winie i dawnych – jak się wtedy mówiło „bibkach” (a jednocześnie bardzo sprawny fizycznie taternik) był, jakby tu powiedzieć, „z siebie” jakby w przebraniu. Było to wspaniałe, że nikt go nie zadenuncjował i że przeżył cały okres okupacji, mimo swego udziału w AK i w najwyższych strukturach Polskiego Państwa Podziemnego. Po powstaniu warszawskim i nastaniu PRL Stefan Korboński uciekł w dramatycznych warunkach za granicę, wielu kolegów profesora (np. Władysław Bartoszewski) zostało aresztowanych, a dr Marian Gieysztor przebywał kilka miesięcy w Skierniewicach.

Ale już w końcu 1945 roku dr Gieysztor wrócił do Warszawy i reaktywował Zakład Zoologii na Uniwersytecie Warszawskim. W tym okresie spustoszenia wojenne powodowały, że na UW nie było jeszcze żadnego innego zoologa z habilitacją. Doktor Gieysztor nadal pracował na etacie adiunkta i pełnił funkcję p.o. kierownika, wspierany asystentami mgr. Kazimierzem Tarwidem i mgr. Teodorem Neumanem oraz nieocenionym laborantem panem Janem Sucharskim. Prowadził wtedy wszystkie główne zajęcia z zoologii. W rok później dr Tadeusz Jaczewski został docentem etatowym zoologii na UW, a już w 1947 profesorem nadzwyczajnym; z czasem doszło paru zoologów z habilitacjami w toku (m.in. dr Kazimierz Tarwid, dr Stanisław Bilewicz). Rok akademicki 1947/1948 przyniósł pewne zmiany kadrowe. Docent Marian Józef Gieysztor nie awansował i odszedł z Uniwersytetu Warszawskiego. Ale odszedł niezupełnie.

We wrześniu 1947 roku został profesorem nadzwyczajnym, ale na Wydziale Rolnym SGGW (chwała za to jego przyjacielowi, profesorowi Franciszkowi Staffowi z SGGW). Dzięki dr. Janowi Bowkiewiczowi miał wykłady zlecone na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi UW. Te wszystkie przejścia, papierosy, a może i chandra, i wódeczki spowodowały jednak, że w 1949 roku prof. Gieysztor dostał ciężkiego zawału serca. Podobno przyjaciel lekarz powiedział mu, że jeżeli nie będzie palił, będzie abstynentem, dbał o dietę itp., i nie będzie zbyt intensywnie pracował, to ma szanse przeżyć jeszcze 12 lat (to znaczy do roku 1961). Urocza, ukochana żona, pani Irena Gieysztorowa, która zawsze mu towarzyszyła we wszystkich (lub prawie wszystkich) kolejach losu, odtąd będzie zabiegać, nawet fortelami, żeby profesor dbał o swoje zdrowie. W tym okresie powojennym prof. Gieysztor został wybrany członkiem korespondentem (1946) i członkiem zwyczajnym (1948) Towarzystwa Naukowego Warszawskiego.

Nadal historia nie sprzyjała profesorowi i rozpoczął się etap wprowadzania tzw. nowej biologii. Zarządzenie o powstaniu Instytutu Zoologicznego UW (1 X 1951) ukazało się w „Monitorze Polskim” z dnia 15 maja 1952). Pierwszym kierownikiem nowego Instytutu został prof. Tadeusz Jaczewski, a po nim docent (szybko awansowany na profesora, a następnie na akademika powstałej wtedy Polskiej Akademii Nauk) dr Zdzisław Raabe, który przyjechał z Lublina i dostał duże uprawnienia organizacyjne i etatowe. W trakcie tych lawinowych przemian w naukach biologicznych i dynamicznego rozwoju Instytutu Zoologicznego, pojawiła się nieśmiała szansa na powstanie małej Katedry Biologii, pod kierunkiem „starej daty” prof. Wincentego Lesława Wiśniewskiego (który miał za sobą cały szlak Andersa). W tej przekornie nazwanej Katedrze Biologii, po jakichś zabiegach, utworzono (w roku 1952) skromny Zakład Hydrobiologii z prof. Gieysztorem jako kierownikiem Zakładu i z adiunktem, którym był wydziałowy sekretarz Podstawowej Organizacji Partyjnej PZPR. W Instytucie Zoologii UW w tym okresie nie było żadnych praktyk zawodowych i jako studentka II roku zostałam skierowana na przeszkolenie do nieznanego mi wtedy Zakładu Hydrobiologii. Tam były prowadzone regularne zajęcia i seminaria zakładowe i tam prof. Gieysztor miał takie „alternatywne” wykłady z zoologii i hydrobiologii dla małej garstki chętnych.

Profesor Marian Gieysztor – skuteczne łączenie pasji naukowych z obywatelską praktyką

Wraz z okresem odwilży można było podjąć kroki w celu zatrzymania lub przynajmniej zminimalizowania skutków poprzedniego okresu „przeobrażania przyrody”. Nastały lepsze czasy. Profesor został odznaczony w 1956 roku Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w roku 1957 został profesorem zwyczajnym UW. Wybrano go prezesem Polskiego Towarzystwa Hydrobiologicznego, przewodniczącym Oddziału Warszawskiego Polskiego Towarzystwa Zoologicznego, a od 1959 roku członkiem Komitetu Ekologicznego PAN. W 1958 roku objął kierownictwo nowej Katedry Hydrobiologii na UW. Ale nie było to tylko zbieranie zasłużonych laurów. Aż cztery z dziesięciu publikacji naukowych tego ostatniego okresu to prace ściśle naukowe stanowiące wielostronne syntezy powiązań warunków chemicznych i termicznych na zmiany w tworzących się lokalnych populacjach zwierząt: w drobnych zbiornikach, w biegu potoków tatrzańskich i w psammonie wód zalewowych Bałtyku. Ale to nie wszystko.

Pamiętam, jak byłam protokolantką zebrania w Mikołajkach, w którym uczestniczyło chyba 26 profesorów z całej Polski. Profesor Gieysztor prowadził, jakby beznamiętnie, skromnie, ale bardzo rzeczowo i uważnie te obrady. Każdy z kolejnych mówców mówił, jakie widzi największe regionalne zagrożenia czystości wód, wyrębu lasu, bezmyślnej likwidacji zbiorników o charakterze naturalnej retencji wody, o skażeniach przemysłowych i prognozach spadku wód gruntowych. Były to jak gdyby raporty, a nie było to ekologiczne „biadolenie”, czy też atmosfera zbuntowanych spiskowców. To było dla mnie niezwykłe. Była to bowiem narada strategiczna: co można zrobić i w jaki sposób zaradzić opisanym zjawiskom. Jak rozmawiać z dyrektorami zakładów melioracji, z wojewodami, dyrekcją fabryk i co zaproponować. Była to prawdziwa narada produkcyjna i obywatelska społeczności hydrologów i hydrobiologów. A w dodatku... ta atmosfera przyjaźni, podobna tylko do atmosfery spotkań tatrzańskich.

Działalność prof. Mariana Gieysztora została nagle przerwana. Zgodnie z przewidywaniami przyjaciela-kardiologa, ale zapewne w związku z wysiłkiem tak intensywnej i owocnej pracy – dnia 5 czerwca 1961 roku profesor zakończył życie. Został odznaczony pośmiertnie w 1968 roku Krzyżem Armii Krajowej.

*Tekst opublikowany pierwotnie w: „Rocznik Towarzystwa Naukowego Warszawskiego” 2007, t. LXX, s. 82–87.

1„Zoologische Anzeiger” 1939, t. CXXVIII, s. 136–152.