Kazimierz Michałowski

Urodzony 14 XI 1901 w Tarnopolu. Studia na UJK (1920–1924); dalsze studia w Berlinie, Heidelbergu, Paryżu i Atenach. Doktorat (1926), profesor UW (1930), twórca katedry archeologii śródziemnomorskiej, dziekan Wydziału Humanistycznego i prorektor UW.

Archeolog, egiptolog, historyk sztuki; twórca polskiej szkoły archeologii śródziemnomorskiej. Wykopaliska m.in. w Edfu, Mirmeki, Tell Atrib, Palmyrze, Aleksandrii, Dongoli, Nea Pafos, Faras. Kierownik misji archeologiczno-rekonstrukcyjnej w Deir el-Bahari.
Przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Ekspertów do spraw Ratowania Skalnych Świątyń Abu Simbel UNESCO (1961–1970). Organizator działu sztuki starożytnej MNW; założyciel (1959) i kierownik Polskiej Stacji (ob. Centrum) Archeologii Śródziemnomorskiej w Kairze (1956) oraz Zakładu Archeologii Śródziemnomorskiej PAN.
Członek m.in. TN W (1945), PAN (1952), British Academy w Londynie, Niemieckiej Akademii Nauk w Berlinie, Instytutu Archeologii Orientalnej w Kairze, prezes International Society for Nubian Studies.
Zmarł 1 I 1981 w Warszawie.

Kultura artystyczna starożytnej Grecji, Warszawa 1933; Palmyre: fouilles polonaises 1960, Warszawa 1962; Faras: fouilles polonaises 1961, Warszawa 1962; Nie tylko piramidy. Sztuka dawnego Egiptu, Warszawa 1966; Od Edfu do Faras, Warszawa 1974.

Z. Sztetyłło, Profesor Kazimierz Michałowski, „Przegląd Humanistyczny” 1981, 6 (189), s. 149–154.

ZOFIA SZTETYŁŁO

KAZIMIERZ MICHAŁOWSKI*

1901–1981

 

Śmierć prof. Kazimierza Michałowskiego 1 stycznia 1981 roku zamknęła pewien określony rozdział historii archeologii śródziemnomorskiej w Polsce, której powstanie i rozwój w znacznej mierze były wynikiem jego pięćdziesięcioletniej działalności. Początki naukowej kariery profesora przypadają na okres międzywojenny, kiedy archeologia klasyczna w Polsce znajdowała się jeszcze w stadium organizacji, a jej przedstawiciele tworzyli pierwsze ramy koncepcji programowych, struktur organizacyjnych, podejmowali zadanie kształcenia kadr przyszłych archeologów na istniejących wówczas katedrach uniwersyteckich. Studia odbywane we Lwowie pod kierunkiem prof. Edmunda Bulandy Kazimierz Michałowski kontynuuje w Berlinie, Heidelbergu, Paryżu i Atenach – w katedrach i instytutach legitymujących się długimi tradycjami badawczymi, liczącymi się osiągnięciami naukowymi, doświadczeniami w kształceniu kadr i w działalności wykopaliskowej. W roku 1926 dwudziestopięcioletni Kazimierz Michałowski uzyskuje stopień doktora, a w roku 1930 stanowisko profesora Uniwersytetu Warszawskiego. Wówczas to przystępuje do organizowania Katedry Archeologii Klasycznej. Zainteresowania badawcze profesora koncentrują się w tym okresie wokół problematyki sztuki starożytnej, a jego marzeniem, do którego urzeczywistnienia zmierzać będzie konsekwentnie przez następne lata, jest zorganizowanie ekspedycji archeologicznej na którymś z obszarów cywilizacji starożytnych.

Doświadczenie terenowe zdobywa prof. Michałowski w ekspedycjach École Francaise d’Athenes, jednego z najaktywniejszych instytutów archeologicznych. Uczestniczy w wykopaliskach na wyspach Delos i Tazos oraz w Delfach, naukowym zaś efektem jego ówczesnej działalności jest praca Les portraits hellenistiques et romains wydana w Paryżu w 1932 roku w serii Exploration Archeologique de Delos i nagrodzona przez Francuską Akademię Nauk. Czytelnik polski otrzymał popularnonaukową pracę pt. Delfy, jeden z pierwszych podręczników sztuki greckiej, wielokrotnie wznawiany także w okresie powojennym.

Niemal jednocześnie z objęciem Katedry Archeologii Klasycznej, podjęciem działalności dydaktycznej i kontynuowaniem działalności badawczej profesor podejmuje pracę w Muzeum Narodowym w Warszawie, gdzie organizuje Galerię Sztuki Starożytnej. Opracowany zostaje długofalowy plan naukowej systematyzacji, inwentaryzacji i prezentacji skromnych wówczas zbiorów, na które składały się zabytki sztuki i przemysłu artystycznego starożytnego Egiptu, Grecji i Rzymu przechowywane w siedzibie Muzeum na Podwalu, dary z kolekcji prywatnych, m.in. J. Choynowskiego, W. Semerau-Siemianowskiego, M. Geniusza, J. Sobieszańskiego, B. Sekułowicza, A. Jełowickiego, oraz zabytki ze zbiorów Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie. Zabytki te, w większości przechowywane w magazynach, dały zaczątek Zbiorom Sztuki Starożytnej Muzeum Narodowego w Warszawie, eksponowanym od czerwca 1938 roku w nowym gmachu Muzeum przy al. 3 Maja. Profesor Michałowski obejmuje stanowisko kierownika działu, pierwszym zaś jego asystentem zostaje dr Maria Ludwika Bernhard, asystent Zakładu Archeologii Klasycznej Uniwersytetu Warszawskiego, która uzyskała pierwszy w dziejach Uniwersytetu doktorat z archeologii klasycznej na podstawie pracy Wazy greckie w Muzeum im. E. Majewskiego w Warszawie, opublikowanej w 1936 roku.

W 1936 roku udaje się prof. Michałowskiemu zapewnić dopływ zabytków starożytnych do Muzeum Narodowego w Warszawie dzięki własnym wykopaliskom. Wspólnie z Instytutem Francuskim Archeologii Wschodu profesor organizuje francusko-polską ekspedycję archeologiczną w Edfu, w Górnym Egipcie, i zostaje jej kierownikiem. W czerwcu 1937 roku otwarto w Muzeum Narodowym wystawę wykopalisk egipskich, rezultat pierwszej kampanii wykopaliskowej, i w tymże 1937 roku ukazuje się opracowany przez profesora przewodnik pt. Wystawa wykopalisk egipskich. Kolejny przewodnik opracowany przez prof. Michałowskiego, wydany w 1938 roku pt. Zbiory sztuki starożytnej, jest nie tylko prezentacją zbiorów eksponowanych w Galerii, ale także zwięzłym wykładem historii sztuki starożytnej, ułatwiającym poznanie wystawionych zabytków. Druga kampania wykopaliskowa na przełomie 1937 i 1938 roku oraz dary Francuskiego Instytutu Archeologii Wschodu znacznie wzbogaciły, przede wszystkim o zabytki egipskie, zbiory Muzeum Narodowego; zabytki z trzeciej kampanii, przeprowadzonej w Edfu na przełomie 1938 i 1939 roku, przybyły do Muzeum w trzydziestu skrzyniach w lipcu 1939 roku. Ratowanie od pierwszych dni wojny tych i innych zabytków Działu Sztuki Starożytnej dla Muzeum i kraju rozpoczyna dramatyczną walkę dr Marii Ludwiki Bernhard i innych pracowników Muzeum Narodowego z okupantem.

Nie uczestniczy w niej porucznik Kazimierz Michałowski – walczy na froncie, a wzięty do niewoli osadzony zostaje do końca wojny w obozie jenieckim w Woldenbergu. Za walkę w kampanii wrześniowej otrzymał profesor Krzyż Virtuti Militari.

Obóz w Woldenbergu nie oznacza bierności, załamania się, beznadziejnej wegetacji. Okres przymusowej bezczynności wypełnia profesor aktywną działalnością popularyzatorsko-dydaktyczną. Naukę hieroglifów, wykłady ze sztuki starożytnej wspominają do dziś ci, którzy Woldenberg przeżyli i którzy byli słuchaczami wykładów profesora w oflagu. Dla niejednego z nich było to pierwsze zetknięcie się z egiptologią i sztuką starożytną, które rozbudziło zainteresowanie światem starożytnym i zaważyło na decyzjach dotyczących późniejszych, już powojennych losów. Listy od bliskich i przyjaciół ułatwiały przetrwanie, a nieliczne paczki, wśród których najbardziej wzruszające były ubożuchne paczki od byłych robotników z Edfu, miały dla profesora większą wartość, niż ich nadawcy mogli przypuszczać.

W 1945 roku domem, w którym profesor ulokował swój plecak, było Muzeum Narodowe. Nic innego już nie istniało, niewiele pozostało z warsztatu naukowego zniszczonego wraz z Uniwersytetem w 1939 roku. Wyniesione ukradkiem przez dr Marię Ludwikę Bernhard nieliczne notatki i książki uległy później zagładzie w powstaniu warszawskim. Pozostali jednak ludzie; poza przedwojennymi studentami także ci, których kształciła Maria Bernhard w tajnym uniwersytecie, oraz nowi, dla których archeologia i egiptologią stanowiły przedmiot marzeń. Profesor obejmuje Katedrę Archeologii Klasycznej, następnie nie rezygnując z Katedry – stanowisko dziekana i prorektora. Pierwszym powojennym magistrem był Jerzy Halicki, który studia rozpoczął pod kierunkiem profesora jeszcze przed wojną. Wykładów słuchali studenci archeologii, filologii klasycznej i historii sztuki, w seminariach uczestniczyli, poza przedwojennymi i po wojennymi studentami, wszyscy zainteresowani ich tematyką, m.in. ludzie teatru, a także pracownicy różnych innych instytucji (np. pracownik Komisji Specjalnej do Walki ze Spekulacją i Nadużyciami).

Nikt wówczas, w tych pierwszych powojennych latach, nie marzył o udziale w pracach wykopaliskowych w Egipcie czy Grecji, nikt nie miał nadziei na osobiste poznanie któregoś z krajów śródziemnomorskich – wystarczyć musiały ilustracje nielicznych książek, trochę przezroczy, a przepisywane skrzętnie i przekazywane z rąk do rąk notatki z wykładów profesora służyły jako podstawowy skrypt kilku rocznikom studentów. Jedynym miejscem bezpośredniego kontaktu z zabytkami starożytnymi było Muzeum Narodowe w Warszawie. Studenci starszych roczników byli w tym czasie pracownikami Działu Sztuki Starożytnej i oni też opracowywali spisy inwentarzowe zabytków uratowanych oraz rewindykowanych z Ziem Zachodnich. Przygotowując je, opracowywali jednocześnie tematy swych prac magisterskich, a następnie doktorskich. Profesor uważał, iż koniecznym warunkiem nauczenia się archeologii, najlepszą metodą przygotowania do zawodu jest praca nad oryginalnym materiałem zabytkowym, nie zaś kompilacyjne przetwarzanie. Wykłady z dziedziny sztuki starożytnej Egiptu, Grecji i Rzymu, zarys historii archeologii, ćwiczenia uzupełniające wykłady stanowiły jedynie wprowadzenie w złożoną problematykę objętą ówczesnym programem studiów.

Od 1951 roku program i struktura studiów uległy zasadniczej zmianie. Historię sztuki starożytnej w toczących się w tym okresie dyskusjach metodologicznych uznano za zbędne estetyzowanie, znacznie ważniejszą rolę przypisywano natomiast historii kultury materialnej oraz jej ekonomicznym i społecznym uwarunkowaniom. Z połączenia komórek zajmujących się archeologią klasyczną, archeologią Polski i etnografią powstaje Studium Historii Kultury Materialnej kształcące absolwentów w systemie dwustopniowym: absolwenci i magistranci. W strukturze Studium HKM profesor pełni dalej obowiązki kierownika Zakładu Archeologii Klasycznej. Był to okres niezwykle trudny, charakteryzujący się absolutną izolacją, przerwaniem kontaktów z zagranicznym środowiskiem naukowym, brakiem dopływu informacji i książek, zubożeniem treści nauczania. Niemniej w okresie tym pod kierunkiem profesora powstało wiele prac magisterskich, których podstawę źródłową stanowiły zespoły zabytków z Muzeum Narodowego w Warszawie, a ich autorzy tworzyli zwarty, skupiony wokół profesora zespół, uczestniczący w jego czwartkowych seminariach, trwających często do późnych godzin wieczornych.

Od 1954 roku środowisko archeologiczne Uniwersytetu Warszawskiego, jedyne w Polsce kształcące archeologów klasycznych (wg dawnej nomenklatury), działa już w korzystniejszych warunkach. Otwarcie granic oznaczało uczestnictwo profesora w międzynarodowych kongresach i dopływ bieżącej informacji naukowej oraz pierwsze przyjazdy wykładowców zagranicznych, którzy pozostawiali zazwyczaj cenne dary dla biblioteki Zakładu. Zmienia się także struktura uniwersytecka – ulega likwidacji Studium Historii Kultury Materialnej, zreformowany zostaje system kształcenia, pojawiają się możliwości uzyskania koncesji wykopaliskowych. Szanse te profesor wykorzystuje w pełni: w roku 1956 rozpoczyna działalność polsko-radziecka ekspedycja w Mirmekionie koło Kerczu, która prowadzi wykopaliska przez trzy kolejne sezony. W roku 1957 profesor wraca do Egiptu i rozpoczyna wykopaliska w Tell Atrib w Delcie Nilu. Te dwa stanowiska archeologiczne stały się wielkim chantier szkoleniowym niemal wszystkich wykształconych do tej pory archeologów. Od 1959 roku rozpoczynają się wykopaliska w Palmyrze, w Syrii, od 1960 roku wykopaliska w Aleksandrii, od 1961 roku – w Faras i Deir-el-Bahari, od 1964 roku – w Don-goli (Sudan), od 1965 roku – w Nea Paphos na Cyprze. Koordynatorem ekspedycji staje się Stacja Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego z siedzibą w Kairze, kierowana przez profesora. Podjęcie prac wykopaliskowych w latach 50. i powstanie Stacji otwiera nowy etap w dziejach archeologii klasycznej w Polsce. Inspirowana i kierowana przez profesora działalność Stacji rozbija tradycyjne ramy badań uprawianych w egiptologii i archeologii klasycznej. Badania w Mirmekionie zapoczątkowują tematykę badawczą, która dziś określana jest jako archeologia nadczarnomorska. Badania w Syrii dały początek palmyrenistyce, wykopaliska w Sudanie umożliwiły rozwój nubiologii. Wzrost liczby stanowisk archeologicznych nie oznaczał tylko ekspansji na nowe obszary, dotychczas przez polskich archeologów niebadane. Było to również wykroczenie poza tradycyjne ramy chronologiczne zainteresowań egiptologów czy też archeologów grecko-rzymskich, sięgnięcie do epok prehistorycznych (wykopaliska w Kadero), do sztuki wczesnochrześcijańskiej na obszarach dawnych cywilizacji starożytnych (wykopaliska w Faras).

Realizacja tych zamierzeń byłaby niemożliwa bez przygotowania kadr ludzkich. Młodych archeologów śródziemnomorskich, taką bowiem nazwę, odpowiadającą nowemu zakresowi ich zainteresowań, otrzymują dotychczasowi archeologowie klasyczni, można od lat 50. spotkać niemal we wszystkich najważniejszych instytutach i uczelniach zagranicznych kształcących specjalistów archeologów. Odbywają oni staże w Związku Radzieckim, Stanach Zjednoczonych, Anglii, Francji, Egipcie, Grecji i we Włoszech. Praktykują u boku innych ekspedycji, pracują pod kierunkiem najwybitniejszych przedstawicieli w swojej specjalności, poznają największe kolekcje muzealne i najważniejsze zbiory biblioteczne, przygotowują własne rozprawy doktorskie i habilitacyjne. Wszystko to odbywa się „z marszu”, niezależnie od czynnego uczestnictwa w realizacji zadań badawczych ekspedycji polskich. Dewizą profesora było bowiem: „wyniki nie publikowane, nie znane środowisku naukowemu, to brak wyników”. Sam dewizę tę wcielał w życie niezwykle konsekwentnie. Raporty i sprawozdania z przeprowadzonych prac wykopaliskowych, poczynając od wyników badań w Edfu, publikowane były niemal natychmiast, przede wszystkim w językach kongresowych, co stwarzało możliwość przekazania środowisku międzynarodowemu osiągnięć archeologów polskich. Wiele z nich wnosiło nowe elementy do dotychczasowej wiedzy o kulturach starożytnych badanych obszarów, żeby wspomnieć chociażby zespół wytwórni wina w Mirmekionie, freski z Faras, odsłaniające nieznaną sztukę Nubii w okresie VIII-XIII w., nieznaną świątynię Totmesa III w Deir-el-Bahari, zespół term i tzw. teatru w Aleksandrii, wyniki badań w Dolinie Grobów oraz w Obozie Dioklecjana w Palmyrze, rezydencji rzymskiej w Nea Paphos i wiele innych. Cechą znamienną archeologii śródziemnomorskiej w Polsce staje się poczynając od lat 50. jej złożony, kompleksowy charakter, ścisłe współdziałanie z dyscyplinami pomocniczymi: numizmatyką, epigrafiką, antropologią i papirologią. Umożliwia ono szerokie, wszechstronne rozumienie zadań badawczych. W nauce światowej tę różnorodność i złożoność badawczą określa się mianem polskiej szkoły archeologii śródziemnomorskiej, a archeologowie polscy zaczynają pełnić funkcje ekspertów w naukowym środowisku międzynarodowym. Uczestniczą w obcych ekspedycjach, otrzymują do ekspertyzy i opracowania zabytki z kolekcji obcych, powoływani są w skład międzynarodowych towarzystw i instytucji, uczestniczą także w pracach UNESCO.

Profesor koordynuje tę działalność środowiska polskiego, niezwykle aktywnie uczestniczy również w międzynarodowym życiu naukowym. Kieruje m.in. akcją ratowania zabytków na obszarach przewidzianych do zatopienia w związku z budową tamy asuańskiej, staje na czele Międzynarodowego Towarzystwa Nubiologicznego i innych międzynarodowych towarzystw naukowych, kieruje lub uczestniczy w pracach międzynarodowych komitetów redagujących publikacje naukowe itp.

Własny warsztat naukowy profesora jest niesłychanie bogaty, a problematyka badawcza, którą podejmuje, niezwykle różnorodna. Sprawą zawsze najważniejszą było przedstawianie wyników prowadzonych badań terenowych. Z liczącej kilkaset pozycji bibliografii profesora na trwałe do literatury światowej weszły takie pozycje, jak np.: Faras. Die Kathedrale aus dem Wilstensand (Zurich 1962), Faras Wall Paintings in the Collection of the National Museum in Warsaw (Warszawa 1974) i inne. Kierowany przez profesora Zakład Archeologii Śródziemnomorskiej Polskiej Akademii Nauk, wyspecjalizowany w gromadzeniu i opracowywaniu dokumentacji z wykopalisk, prowadził i prowadzi działalność edytorską, w której istotnym elementem są wydawnictwa seryjne, poświęcone wykopaliskom polskim i wynikom badawczym środowiska polskiego. Należy tu przypomnieć Travaux du Centre d’Archeologie Méditerranéenne, rozprawy analityczne wydawane w serii Etudes et Travaux du Centre d’Archeologie Méditerranéenne, kilkadziesiąt wydanych dotychczas publikacji książkowych z dziedziny egiptologii, nubiologii, archeologii klasycznej, ikonografii, numizmatyki, epigrafiki greckiej, epigrafiki koptyjskiej, antropologii itp. Są wśród nich prace profesora, ale przede wszystkim, na tym bowiem profesorowi zależało najbardziej, są tu prace jego uczniów.

Ukoronowaniem wieloletnich studiów profesora nad sztuką Egiptu było monumentalne dzieło Lart de l’ancienne Égypte (Paris 1968, Mazenod), wydane także w innych językach, oraz Storia delia scultura nel mondo. Egitto (London 1978).

Ważnym uzupełnieniem naukowej pracy profesora była działalność popularyzatorska, zapoczątkowana jeszcze w okresie międzywojennym wspomnianymi Delfami (z kilkoma wydaniami po wyzwoleniu), książki popularyzujące technikę grecką: Mechanika grecka (Warszawa 1952), opatrzone rozbudowanym komentarzem albumy: Akropol, Palmyra, Karnak, Aleksandria, Luksor, Teby, Delfy, czy wreszcie publikacje popularyzujące sztukę grecką: Jak Grecy tworzyli sztukę (Warszawa 1970) oraz książki popularyzujące działalność archeologów polskich: Od Edfu do Faras (Warszawa 1974), Nie tylko piramidy (Warszawa 1966) i inne.

Miarą wysokiej pozycji profesora w międzynarodowym świecie naukowym były przyznane mu tytuły i godności: członkostwo włoskiej Accademia dei Lincei w Rzymie, British Academy w Londynie, Niemieckiej Akademii Nauk w Berlinie, Saskiej Akademii Nauk w Lipsku, Niemieckiej Akademii w Heidelbergu, Niemieckiego Instytutu Archeologicznego, Instytutu Archeologii Orientalnej w Kairze, Amerykańskiego Instytutu w Waszyngtonie, Greckiego Towarzystwa Naukowego i innych. Był doktorem honoris causa Uniwersytetu w Strassburgu, Cambridge i Uppsali, wykładowcą uczelni Francji, Anglii, Egiptu, NRD i Związku Radzieckiego. Profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Warszawskiego, członkiem rzeczywistym i członkiem Prezydium Polskiej Akademii Nauk, odznaczony był najwyższymi polskimi i zagranicznymi odznaczeniami.

Trudno jest pogodzić się z nieobecnością profesora nam, jego uczniom i współpracownikom, jego kolegom w kraju i poza granicami Polski, zagranicznym wychowankom profesora w Egipcie, Sudanie, Syrii, na Cyprze, w Etiopii i Portugalii, w wielu krajach Europy. Już za życia otoczony był legendą, jego śmierć uświadomiła nam, jak bardzo był wszystkim bliski i potrzebny.

*Tekst opublikowany pierwotnie jako: Profesor Kazimierz Michałowski, „Przegląd Humanistyczny” 1981, nr 6 (189), s. 149–154.