Stefan Morawski

Urodzony 20 X 1921 w Krakowie. Studia filozoficzne i medyczne na tajnym UW (1942–1945). Dalsze studia na Seminarium Angielskim UJ (1945–1946), doktorat na UW (1948). Zatrudniony w Państwowym Instytucie Sztuki w Warszawie (1952–1958), wykładowca UW (od 1956), profesor (1964); prodziekan Wydziału Filozoficznego (1957/1958 i 1958/1959), dziekan (1966/1967); zwolniony z powodów politycznych w 1968. Zatrudniony w Instytucie Sztuki PAN (od 1970). W latach 1971–1986 wykładał za granicą, głównie w USA i Niemczech. Po powrocie kierownik Zakładu Filozofii Kultury w Instytucie Filozofii UW (do 1992).

Filozof i teoretyk sztuki; zajmował się m.in. najnowszymi nurtami artystycznymi i ruchami alternatywnymi.
Redaktor naczelny „Studiów Estetycznych” (1964–1968) i „Polish Art Studies” (1979–1992)
Zmarł 2 XII 2004 w Warszawie.

Rozwój myśli estetycznej od Herdera do Heinego, Warszawa 1957; Studia z historii myśli estetycznej XVIII i XIX w., Warszawa 1961; O przedmiocie i metodzie estetyki, Warszawa 1973; Inquiries into the Fundamentals of Aesthetics, London 1974; Na zakręcie. Od sztuki do po-sztuki, Kraków-Wrocław 1985; Główne nurty estetyki XX wieku, Wrocław 1992; The Troubles with Postmodernism, London 1996; Niewdzięczne rysowanie mapy...: o postmodernie(izmie) i kryzysie kultury, Toruń 1999.

Stefan Morawski – szkic do portretu. Materiały z okazji jubileuszu 60-lecia, red. T. Porada, Łódź 1984.

PIOTR JAN PRZYBYSZ

STEFAN MORAWSKI

1921–2004

 

Stefan Morawski urodził się w Krakowie 20 października 1921 roku, a zmarł 2 grudnia 2004 roku w Warszawie. Jego matka Franciszka zginęła podczas likwidacji getta częstochowskiego w 1942 roku, ojciec Karol zmarł w 1943 roku w obozie koncentracyjnym w Majdanku, a młodszy brat Jerzy zginął w powstaniu warszawskim.

W celu ogarnięcia bogatego dorobku, ale też wyodrębnienia głównych duktów zainteresowań wydaje się uzasadnione dokonanie wstępnej periodyzacji życia i twórczości Morawskiego. W sumie można wydzielić trzy podstawowe okresy1. Pierwszy (lata 1921–1939) – związany z dzieciństwem w Krakowie i okresem dojrzewania w Łodzi, drugi (lata 1939–1945) – czas wojny i doświadczeń budujących człowieka dorosłego, trzeci (okres po 1945) – czas pracy nad oporną materią nauki.

Dzieciństwo i młodość: 1921–1939

Morawski wspominał matkę jako osobę o nieprzeciętnych zdolnościach muzycznych i wyczuciu rytmu2. Posługiwała się biegle językiem niemieckim i polskim.

Wyobraźnię najbardziej kształtuje magiczny świat dzieciństwa: atmosfera domu, barwy i smaki, potrawy, a także emocje i odczucia, które z tymi doznaniami zostały zapamiętane. Morawski tak odtwarzał te wrażenia w swojej pamięci: „Do dziadków chodziliśmy na daleki Kazimierz (zawsze piechotą, a mieszkaliśmy w Krakowie niedaleko od cmentarza Rakowickiego, tak że spacer był wielokilometrowy) na sobotni obiad. Dostawaliśmy zawsze jakieś pyszne ciasta przez babcię przygotowane albo rybę na słodko, czasem także do picia niebywale smakowity miód albo wino z rodzynek”3.

Ojciec w pamięci Morawskiego zachował się jako osoba wszechstronnie uzdolniona. Grał świetnie na kilku instrumentach, najlepiej na skrzypcach, oraz bardzo dobrze rysował. Posługiwał się biegle językiem niemieckim i z pasją oddawał się czytaniu literatury. Był absolwentem Wyższej Szkoły Handlowej.

W 1934 roku rodzina Morawskiego przeniosła się do Łodzi. Zamieszkała przy ul. Gdańskiej nieopodal pałacu Poznańskich. Tu ojciec zaczął lepiej zarabiać. Rozbudował własną firmę, prowadził księgowość, zwłaszcza w dużych spółkach. Morawski wspominał dom następująco: „Dom był patriarchalny – o wszystkim rozstrzygały decyzje ojca, autorytetu najwyższego, który musiał pozostać nieskazitelny”4. W 1939 roku Morawski zdał pomyślnie egzamin maturalny w łódzkim Liceum im. S. Żeromskiego z drugą lokatą. W tym samym roku zapadły decyzje co do przyszłych studiów. Za namową ojca zdecydował się podjąć studia medyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jeżeli nie zostałby przyjęty na studia z innych powodów niż niezdane egzaminy, to ojciec zobowiązał się, że na rok wyśle go za granicę do Anglii lub Francji. Czas ten miał być poświęcony na naukę języka i podjęcie tam studiów. Jednak nic z tych planów nie wyszło. Wybuchła wojna.

Czas wojny: 1939–1945

Wojna dla braci Stefana i Jerzego rozpoczęła się od bezsensownego marszu z Łodzi na pomoc walczącej Warszawie. Postanowili odpowiedzieć na apele kierowane w audycjach radiowych i wypisane na plakatach rozlepionych na murach domów. Przeżyli strach i głód w tłumie ludzi uciekających przed Niemcami do Warszawy, a potem, nie dochodząc do celu, wrócili do Łodzi.

Morawski postanowił wybrać własną drogę i wyrwać się, jak to nazywał, „od dramatu umierania”. Dzięki pomocy polskiego podziemia dostał dokumenty i w maju lub czerwcu 1942 roku uciekł z getta w Piotrkowie. Znalazł się w Warszawie, gdzie podjął pracę jako robotnik fizyczny w fabryce kostek maggi przy Krakowskim Przedmieściu, która nosiła mylącą nazwę Instytutu Fermentacyjnego. Równolegle rozpoczął studia na tajnych kompletach Uniwersytetu Warszawskiego i medyczne w Szkole Zawodowej dla Personelu Sanitarnego, w tzw. szkole Zaorskiego, która była zakonspirowanym wydziałem lekarskim. Medycyna nie okazała się tym, co Morawskiego najbardziej interesowało. Pozostał przy studiowaniu filozofii. Najpierw pod opieką prof. Tadeusza Kotarbińskiego, ale gdy ten usłyszał entuzjastyczne wystąpienie Morawskiego na temat poglądów Bergsona, wysłał początkującego studenta do prof. Władysława Tatarkiewicza. Tu Morawski, jak stwierdzał, poczuł się na swoim miejscu. Czas do powstania warszawskiego upłynął mu na studiowaniu filozofii pod okiem znakomitych profesorów, m.in. Kotarbińskiego, Tatarkiewicza, Władysława Witwickiego, Juliana Krzyżanowskiego i Neli Samotyhowej.

Z początkiem lipca 1944 roku Morawski wrócił z Przeworska (gdzie przebywał jako nauczyciel i wychowawca Herakliusza Potockiego) do Warszawy i jako ochotnik wziął udział w powstaniu. „Zgłosiłem się jednak nie w umówionym punkcie kontaktowym, lecz do najbliższego zgrupowania Armii Krajowej (8. na Powiślu) w momencie, kiedy godzina «W» zaczęła obowiązywać. Przypisano mnie do kompanii por. «Jasia» [Jan Jasiński – dop. P.J.P.]”5. Podchorąży „Krzysztof” [Stefan Morawski] objął dowództwo drużyny w kompanii por. „Jasia”. Drużyna wraz ze swoim dowódcą stacjonowała przy ul. Bartoszewicza. Z tamtego miejsca przeprowadzała ataki na pozycje Niemców usytuowane w budynku Uniwersytetu Warszawskiego. Następnym zadaniem, które powierzono młodemu podchorążemu, było wynoszenie rannych spod ostrzału wroga.

Doświadczenia z powstania warszawskiego, o których Morawski pisał w połowie lat 90., były jednym z wielu elementów tworzących jego formację duchową. Na pewno dostarczyły wiedzy o smaku porażki i bezsilności wobec przeważającej siły wroga, a także dały świadomość ceny, jaką jego pokolenie było zmuszone zapłacić za polityczne manifestacje, zarówno tych, którzy na Zachodzie walczyli o wolną Polskę, jak i tych, którzy ze Wschodu wracali do swoich domów. Ze wspomnień powstańczych wyłania się postać młodego człowieka (23-letniego), który doskonale zdawał sobie sprawę z beznadziejności sytuacji powstańców.

Okres powojenny6

Po wojnie, jak już wspomniałem, można wyodrębnić trzy podstawowe podokresy. Pierwszy zamyka rok 1956. W przypadku Morawskiego było to przejście w charakterze samodzielnego pracownika nauki z Katedry Materializmu Dialektycznego i Historycznego do Katedry Estetyki Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Warszawskiego kierowanej przez prof. Tatarkiewicza. Czas spędzony w Katedrze Estetyki, najpierw jako samodzielny pracownik nauki, potem zaś jako jej kierownik do 1968 roku, wyznacza drugi podokres. Trzeci rozpoczyna data zwolnienia Morawskiego z UW w marcu 1968 roku. Te trzy podokresy stanowią wzajemnie dopełniające się całości, będące etapami rozwoju intelektualnego i zmian eksplorowanych przedmiotów zainteresowań.

Lata 1945–1956
Od magistra do samodzielnego pracownika naukowego

Okres ten dla Morawskiego rozpoczął się siedmioletnim pobytem w Krakowie. W niesłychanym tempie, które można wytłumaczyć tylko nieprawdopodobnymi zdolnościami, 11 września 1945 roku obronił pracę magisterską noszącą tytuł Intuicja a intelekt u Bergsona i Russela i uzyskał tytuł magistra nadany uchwałą Rady Wydziału Humanistycznego UW. Promotorem pracy magisterskiej, a następnie doktorskiej, był prof. Tatarkiewicz. W tym samym roku Morawski podjął naukę na Seminarium Angielskim UJ, które ukończył w 1946 roku, zdając pomyślnie egzaminy z gramatyki opisowej języka angielskiego i historii Anglii. Ponadto, w związku z wyjazdem prof. Tatarkiewicza na zaproszenie do Francji, został poproszony o poprowadzenie zajęć ze studentami UW – to właściwie moment, w którym los popchnął go w kierunku estetyki.

Jak można przypuszczać, intensywnie zbierał materiały i pisał swoją pracę doktorską. W tym celu w roku akademickim 1946/1947 odbył stypendium naukowe na uniwersytecie w Sheffield w Anglii na Wydziale Sztuk Pięknych. Efektem wyjazdu była obrona pisanej tam pracy, którą zatytułował O koncepcji Edmunda Burke’a na tle XVIII-wiecznej estetyki angielskiej. Odbyła się ona w 1947 roku, a promocja doktorska 18 lutego 1948 roku na Wydziale Humanistycznym UW.

Lata 1949–1952 wyznaczają drugi etap intensywnej działalności naukowo-dydaktycznej. Morawski postawił przed sobą ambitne cel odtworzenia i uzupełnienia brakujących fragmentów estetyki marksistowskiej. Opublikował skrypt pt. Szkice z podstawowych zagadnień estetyki marksistowskiej (1951, w wersji poprawionej 1952). Na początku lat 80., tak to wyjaśniał i oceniał: „Tak oto nieświadom swych pomyłek i sprzeczności myślowych zamieniłem marksizm w ewangelię. [...] Nie zdawałem sobie sprawy, że nie tylko ulegam rozpowszechnionemu wówczas zaczadzeniu umysłowemu, ale na dodatek aktywnie biorę w nim udział [...]. Napisałem skrypt teoretyczny – dzieło żałosne, w którym z żelazną konsekwencją stworzyłem klasycznego «homunkulusa» tamtej doby7”. Po krytycznej recenzji jego pracy, która ukazała się w „Trybunie Ludu” usunięto go z UJ. 1 grudnia 1952 roku został zatrudniony w Państwowym Instytucie Sztuki w Warszawie jako samodzielny pracownik naukowy. Tak rozpoczął się trzeci etap w jego życiu, który koncentrował się wokół historii estetyki, czego efektem były m.in. książki: Program sztuki narodowej w krytyce i teorii artystycznej lat 1830–1860 (1955), Rozwój myśli estetycznej od Herdera do Heinego (1957) oraz napisana wspólnie z Elżbietą Grabską antologia Myśli o sztuce w okresie Romantyzmu (1961), a także Studia z historii myśli estetycznej XVIII i XIX wieku (1961). Morawski w tym okresie wypracował regułę badawczą oraz sposób prezentowania zagadnień, który na swój użytek nazwał metodą „baby w babie” lub metodą cebulową. Klasycznym przykładem zastosowania tego sposobu jest książka poświęcona niemieckiej teorii sztuki od Herdera do Heinego. Prezentowane tam poglądy estetyczne w ich zmienności są pozbawione prezentacji i opisu jednostkowych faktów (antyidiografizm). Morawski koncentruje się na sytuacji społeczno-ekonomicznej, politycznej, a w części końcowej na analizie kwestii estetyki. Ten sposób eksplikacji sensu i charakteru poglądów estetycznych polegał na powiązaniu ze sobą kolejno omawianych warstw po to, by rdzeń prezentowany na końcu zyskał swoją wielowymiarowość. W powyższych pracach pisanych w latach 50. metoda ta w pełni się sprawdzała. Do nieudanych prób jej zastosowania należy zaliczyć rozprawy o Herbercie Readzie8 i André Malraux9.

Lata 1956–1968
Tworzenie zrębów teorii estetyki i filozofii sztuki

W 1956 roku Morawskiego przeszedł do Katedry Estetyki kierowanej wówczas przez prof. Tatarkiewicza, a w 1968 roku odszedł z UW.

W tym czasie podejmował wnikliwe studia nad estetyką, głównie Romana Ingardena i środowiska z nim związanego, po wtóre powracał do reinterpretacji filozofii sztuki Malraux i Reada. Konsekwentnie dokonywał reinterpretacji podstawowych kategorii zarówno w estetyce, jak i filozofii sztuki, którymi dotychczas się posługiwał. Efektem tego były publikowane głównie recenzje książek, gdzie autor wypróbowywał zasadność swoich rozstrzygnięć i wagę wykorzystywanych argumentów. Dało mu to podstawę do formułowania własnego stanowiska w takich kwestiach, jak rozumienie sztuki, procesu twórczego, dzieła sztuki, odbiorcy, pojęcia wartości artystycznych/estetycznych, ich klasyfikacji i hierarchizacji, rozumienia estetyki, jej przedmiotu poznania, metod badawczych, a także struktury wewnętrznej tej nauki.

Na tak schematycznie nakreśloną metodologię pracy dotyczącą estetyki (filozofii sztuki) nakładała się druga, która w zdecydowanej mierze dotyczy bądź historii sztuki, bądź historii estetyki. Polega ona na ujmowaniu materiału w jego historycznym i problemowym kontekście, określaniu z jednej strony właściwości dla niego najbardziej charakterystycznych – wyróżniających go spośród innych, z drugiej elementów wspólnych, zarówno w wymiarze diachronicznym, jak i synchronicznym.

Morawskiemu wciąż przybywało obowiązków. W roku akademickim 1957/1958 i 1958/1959 pełnił funkcję prodziekana Wydziału Filozoficznego UW. Co prawda, w 1958 roku zakończył się jego pierwszy okres pracy w Państwowym Instytucie Sztuki – został zwolniony ze względu na restrukturyzację, ale rozpoczął dodatkowe zajęcia w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie.

W tym czasie podjął starania o uzyskanie stypendium naukowego, które przyznano mu w sierpniu 1961 roku z Fundacji Forda. Po powrocie z Londynu i Stanów Zjednoczonych rozpoczął organizację i prowadzenie ogólnopolskiego konwersatorium estetycznego dla doktorantów i doktorów przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, które działało do 1968 roku. Wyjazd ten umożliwił Morawskiemu także częstsze uczestnictwo w międzynarodowym życiu naukowym. W 1963 roku prowadził wykłady na uniwersytecie w Uppsali. W 1964 roku po raz trzeci wziął udział w V Międzynarodowym Kongresie Estetyki w Amsterdamie razem z prof. Ingardenem, prof. Tatarkiewiczem i prof. Mieczysławem Wallisem. W 1965 roku prowadził wykłady na uniwersytecie w Moskwie, a w 1966 roku na uniwersytecie w Helsinkach i na uniwersytecie w Berkeley. Po raz czwarty wziął udział w Międzynarodowym Kongresie Estetyki w 1968 roku. Odbył się on wówczas w Uppsali.

Kolejnym krokiem w naukowej karierze było powołanie Morawskiego w 1964 roku na stanowisko profesora nadzwyczajnego UW. Od tego momentu zaczął on wchodzić w skład znaczących kolegiów i piastować coraz bardziej ważne funkcje. 2 lutego 1965 roku został członkiem Komitetu Badań nad Kulturą Współczesną PAN, a w kwietniu tego roku został wybrany do Rady Naukowej Instytutu Filozofii i Socjologii PAN. W roku akademickim 1966/1967 pełnił funkcję dziekana Wydziału Filozoficznego UW. Ponadto od piątego tomu „Studiów Estetycznych” był redaktorem naczelnym tego periodyku.

Akademicki rozwój naukowy został przerwany w 1968 roku, gdy Morawskiego zwolniono z uczelni. W uzasadnieniu swojej decyzji minister oświaty i szkolnictwa wyższego Henryk Jabłoński napisał: „zwalniam Obywatela z dniem 31 marca 1968 r. ze stanowiska profesora nadzwyczajnego Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Warszawskiego, ponieważ zajmowana postawa i działalność dydaktyczna Obywatela pozostaje w rażącej sprzeczności z zadaniami szkoły i obowiązkami pracownika naukowo-dydaktycznego”10. Morawski tak wspominał ów okres w swoim życiu: „Najpierw, 25 marca 1968, była «wigilia». Na zebraniu uniwersyteckim organizacji usunięto mnie z partii. Pamiętam, jak oświadczyłem im wtedy patetycznym tonem: «Zostajecie tutaj z partią, która pędzi na łeb na szyję w przepaść, partią, w której jest kompletna degrengolada. Ja z niczego nie wycofuję się, do żadnej Canossy nie pójdę. Wszystko, co mówiłem przez ostatnie dziesięć lat, jest głęboką prawdą i kiedyś będziecie o tym wiedzieli». [...] Dworowaliśmy sobie potem z Baczką i Kołakowskim, że najpierw nas «zgwałcono», potem «ścięto». Jak dziewicę średniowieczną, której nie wolno było, wedle kościelnego obyczaju, ściąć, póki była dziewicą. [...] Powiedziano mi, żebym oczyścił swoje biurko na Wydziale, potem otrzymałem zakaz pojawiania się na terenie Uniwersytetu. No i przez kilka dobrych lat nie przestąpiłem tamtych progów”11. Po prawie 30 latach tak charakteryzował cel wydarzeń z 1968 roku: „Całą ową hecę marcową traktowałem jako cyniczny zabieg zdobycia władzy i stołków (m.in. na uczelniach i w instytucjach kulturalnych) kosztem najtańszym i najbardziej ordynarnym, tzn. za pomocą wyświechtanych instrumentów ksenofobii”12.

Jakie jednak znaczenie i konsekwencje miało to, co się wówczas stało dla 47-letniego Morawskiego? Można przypuszczać, że dotknęło to trzech bardzo ważnych sfer życia. Po pierwsze podało w wątpliwość dokonane wybory światopoglądowe. Po drugie przekreśliło sposób dotychczas uprawianej nauki i jej umocowanie w życiu akademickim. Po trzecie zerwało istniejące zobowiązania, zarówno te natury moralnej, jak i instytucjonalnej. O ile na początku był zdania, że wyrządzono mu straszną krzywdę, o tyle później, już z perspektywy lat, zaczął uważać epokę związaną z Marcem: „za jeden z najpiękniejszych okresów mojego życia. Dzięki niej stałem się innym człowiekiem. Poczułem się wolny. Mogłem mówić «ja» nie «my», i wszystko robić na własny rachunek”13.

Podsumowując ten okres, głównie w wymiarze dokonań na polu estetyki i filozofii sztuki, należy ocenić go jako najważniejszy i najbardziej twórczy w życiu Morawskiego. Głównym obszarem, z którym się identyfikował, był swoiście rozumiany marksizm; jego kontinuum można wyznaczyć od Marksa, przez Lukácsa, Gramsciego, Lefebvre’a, a zakończyć na Goldmanie i Blochu. Drugim obszarem, który go uformował i z którego czerpał, były tradycje polskiej estetyki i filozofii analitycznej wyrosłej ze szkoły lwowsko-warszawskiej. Rolę głównego mistrza i przewodnika po tym lądzie odegrał prof. Tatarkiewicz. Ukształtował on rzetelność warsztatową Morawskiego, zamiłowanie do analizy pojęciowej, dążenie do typologii i jednoznaczności w posługiwaniu się pojęciami i w formułowaniu własnych sądów. Wyraźny był również wpływ poglądów XIX-wiecznej tradycji polskiej. Za bardzo ważny, i chyba nie do przecenienia, kapitał lat 60. należy też uznać rzetelne i krytyczne studiowanie Ingardena. W środowisku polskich marksistów Morawski stał się pierwszym, który uzmysłowił, że znajomość tej spuścizny, szczególnie dla estetyka, jest niezbędna. W okresie tym nie porzucił on także inspirującej go od czasów pracy doktorskiej estetyki Burke’a, Hutchesona, Hume’a i Shaftesbury’ego, która później przerodziła się w zainteresowanie estetyką angielską i amerykańską. Ważną rolę odegrały również lektury Stanisława Ignacego Witkiewicza, Henryka Elzenberga, Jeana-Paula Sartre’a i André Malraux. Ponadto Morawski związał się z myślą egzystencjalistyczną, co tłumaczył indywidualną skłonnością. Ta skłonność w latach 60. przejawiła się w najlepszej pracy Absolut i forma, a także w artykułach poświęconych tej problematyce. Najbardziej dojrzałą formą owej skłonności było podjęcie problematyki aksjologiczno-antropologicznej, którą w kolejnych dekadach kontynuował aż po rozważania nad sztuką postmodernistyczną.

W okresie tym ukształtowały się podstawowe rysy charakterystyczne dla estetyki (filozofii sztuki) Morawskiego. Mam tu na myśli te cechy, które w późniejszym czasie wyraźnie kontynuowane nadawały wartość i stanowiły o jakości publikowanych prac i prezentowanych poglądów. Po pierwsze, należy wskazać na nieprawdopodobną erudycję i kompetencje Morawskiego – przy zainteresowaniach w tym okresie estetyką francuską, rosyjską i angielską znajomość aktualnych publikacji na dany temat w języku rosyjskim, niemieckim, francuskim i angielskim. Po drugie, kompetencje i znajomość historii sztuki oraz twórczości współczesnej. Obszarem szczególnie umiłowanym, jak sądzę, był film, miłość, która po 1956 roku wyraźnie została ograniczona. Morawski miał również ogromną wiedzę na temat sztuk plastycznych i literatury. Wiedza ta skutkowała ukształtowaniem się swoistego sposobu pisania, który bywał określany jako styl gęsty (gęsty od zjawisk artystycznych i ich typologii, nazwisk twórców i ich dzieł, a także pojęć, kierunków z obszaru estetyki i filozofii oraz gęstości własnej myśli odautorskiej, formułowanej z godną pozazdroszczenia syntetycznością i precyzją).

W okresie tym Morawski ukształtował właściwą sobie orientację światopoglądową i metodologiczną, którą wykorzystywał w późniejszym uprawianiu estetyki (filozofii sztuki). Tę orientację prezentowaną w estetyce (filozofii sztuki) można określić mianem nieortodoksyjnej, otwartej orientacji marksistowskiej. Pod wpływem środowiska warszawskiej szkoły historyków idei, zaczął traktować marksizm jako jeden z możliwych paradygmatów uprawiania estetyki (filozofii sztuki), gdzie w sumie chodzi o równoprawne traktowanie różnych propozycji, których zasadność sprawdzana jest przez starcie się ich argumentacji.

W latach 60. Morawski określił i nie zrezygnował z poglądu, że estetyka jest dyscypliną aksjologiczną. Tak więc wartości estetycznie walentne są jej przedmiotem poznania, zarówno z punktu widzenia ich ontologii, jak i epistemologii. Ponadto sformułował wówczas pogląd, że estetyka powinna badać proces kształtowania i społecznego funkcjonowania wartości. Postawił przed nią również zadanie badania kryteriów wartościowania, gdzie wyraźnie odróżnił kryteria wartościowania jako ustalania, czym jest wartość i czym jest dzieło sztuki, a następnie kryteriów skalowania wartości i hierarchizowania przedmiotów uznanych za dzieła sztuki.

Po 1968 roku
Od awangardy do sztuki postmodernistycznej

Ostatni podokres w tak dokonanej periodyzacji rozpoczyna data zatrudnienia Morawskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie na stanowisku samodzielnego pracownika naukowego po utracie pracy w UW. Jak wskazywał Morawski, było to możliwe dzięki życzliwości prof. Stanisława Lorenza. Morawski na własną prośbę zwolnił się z tego przejściowego miejsca w maju 1970 roku i od czerwca został zatrudniony w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk. Pracował tam na stanowisku samodzielnego pracownika naukowego. Tak wspomina okres pierwszych lat pracy w Instytucie: „ponieważ jawnie mnie dyskryminowano, byłem paradoksalnie w sytuacji luksusowej – nie miałem nic do stracenia. Nie mogę więc chlubić się żadnym bohaterstwem. Niemniej moje wystąpienia robiły wrażenie. Kiedy bowiem inni milczeli bądź służyli przy stole biesiadnym, gdyż drżeli o posady i pozycje, ja wskazywałem, że król jest nagi, a dworacy podli”14.

W prace Instytutu Sztuki PAN włączył Morawskiego Andrzej Ryszkiewicz, który w drugiej połowie lat 70. został dyrektorem tej palcówki. Morawski w tym okresie gros czasu spędzał więc za granicą, a jeśli był w kraju, pracował z myślą o wydawanych tam książkach i artykułach.

W 1971 roku prowadził wykłady „History of the Marxist Aesthetic Idea” na uniwersytetach w Berkeley, Bostonie i Seatle; w dniach 27–30 października uczestniczył zaś w sesji zorganizowanej przez The American Society for Aesthetics w Uniwersytecie Południowej Kalifornii w Los Angeles pt. „Kino jako sztuka”. W 1972 roku uczestniczył w VIII Międzynarodowym Kongresie w Bukareszcie. W następnym roku podjął się wykładów na uniwersytetach w Princeton i Amsterdamie. W tym samym roku ukazała się książka Il marxismo e Vestetica, (Roma 1973) oraz O przedmiocie i metodzie estetyki. W 1974 roku wydano pracę, która zawierała w dużej części jego dokonania z lat 60. na polu estetyki: Inquiries into the Fundamentals of Aesthetics (London 1974). Kolejne wykłady zagraniczne odbyły się w 1976 roku na uniwersytecie w Milwaukee, a w 1977 roku w Monachium.

Jak można przypuszczać, stworzenie przez Morawskiego pisma „Polish Art Studies” i praca w redakcji przez cały czas jego istnienia (1979–1992) były formą czynnej obecności w międzynarodowym środowisku historyków i teoretyków – filozofów sztuki oraz w środowisku krajowym, w tym w środowisku Instytutu Sztuki PAN. Morawski kształtował w ten sposób również opinię rzeszy czytelników, ich stosunek do zjawisk występujących w sztuce współczesnej i do rozumienia ich przyczyn oraz skutków. Ponadto nie rezygnował z czynnego uczestnictwa w międzynarodowym życiu naukowym. W 1980 roku wziął udział w IX Międzynarodowym Kongresie Estetyki w Dubrowniku, natomiast w roku akademickim 1980/1981 prowadził wykłady na uniwersytecie we Frankfurcie. Swoją relację z dziewięciomiesięcznego pobytu w USA (1985), m.in. w miasteczku uniwersyteckim Chapel Hill, opublikował pt. Lekcja ostatniej podróży (1987).

Lata 80. to inicjacja jubileuszy, jak by to określił Morawski – etap ważnych podsumowań i rozliczeń, ale także „niewesołych” refleksji. W 1981 roku obchodził jubileusz 60-lecia urodzin i 35-lecia pracy twórczej. 25 listopada w gmachu filozofii Uniwersytetu Łódzkiego odbyła się uroczystość. „Pomysł sesji zrodził się z inicjatywy studentów uczestniczących w seminariach i wykładach prowadzonych przez Profesora na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Łódzkiego”15. Organizatorami byli: Polskie Towarzystwo Filozoficzne, Uniwersytet Łódzki i studencka Galeria Art Forum, uroczystego otwarcia dokonał prof. Ryszard Panasiuk. Teksty do pamiątkowego wydania z okazji jubileuszu przekazali m.in.: B. Dziemidok, J. Ciszewska, G. Sztabiński i Z. Warpechowski.

Kolejny jubileusz 70-lecia uczczono wydaniem specjalnym 14 tomu „Polish Art Studies” z 1992 roku. Swoje teksty zamieścili tam m.in.: Wiesław Juszczak, Ryszard Przybylski, Ryszard Brykowski, Jerzy Kowalczyk, Stanisław Mossakowski, Piotr Paszkiewicz, Andrzej K. Olszewski, Teresa Kostyrko, Janusz S. Pasierb, Aleksander Wojciechowski, Stefan Turowski, Zbigniew Wilski, Lech Sokół, Małgorzata Sugiera, Hanna Baltyn, Danuta Kuźnicka, Tomasz Kubikowski, Zofia Helman, Władysław Malinowski, Elżbieta Szczepańska, Bohdan Pociej, Alicja Helman, Ryszard Kluszczyński, Jerzy Toeplitz, Teresa Rutkowska, Małgorzata Szpakowska, Anna Boczkowska, Aleksander Jackowski, Marcin Czerwiński, Krystyna Zwolińska. Z tej okazji ukazała się również specjalna księga pamiątkowa zatytułowana Primum Philosophari pod redakcją Jolanty Brach-Czainy (1993). Swoje teksty opublikowali tam m.in.: Teddy Brunius, Terrence J. Diffey, Bohdan Dziemidok, John Hoaglund, José Jiménez, Eugene F. Kaelin, Haig Khatchadourian, Henryk Markiewicz, Francis Sparshott, Jerome Stolnitz, Grzegorz Sztabiński, Stefan Żółkiewski, Arnold Berleant, Jolanta Brach-Czaina, Stanisław Cieniawa, Moisiej S. Kagan, Jerzy Kmita, Leszek Kołakowski, André Mercier, Guido Morpurgo-Tagliabue, Krzysztof Okopień, Katarzyna Rosner, Anna Zeidler-Janiszewska, Bronisław Baczko, Zygmunt Bauman, Nina Gładziuk, Michał Głowiński, Hilde Hein, Michael Löwy, Leonid N. Stołowicz. Ponadto swoje łamy z okazji jubileuszu udostępnił „Przegląd Filozoficzny” 1994, nr 4. Ukazały się w nim teksty: Zofii Rosińskiej, Ludwiki Malewskiej-Mostowicz, Anny Zeidler-Janiszewskiej, Teresy Kostyrko, Witolda Kalinowskiego, Lecha Witkowskiego, Grzegorza Sztabińskiego i Grzegorza Hansena.

Jubileuszowi 80-lecia była poświęcona kolejna sesja naukowa, która odbyła się na Uniwersytecie 22 października 2001 roku, a dokumentuje ją książka Przekraczanie estetyki (2003) pod redakcją Zofii Rosińskiej i Aleksandry Łabuńskiej z artykułami Jolanty Brach-Czainy, Teresy Kostyrko, Alicji Kuczyńskiej, Iwony Lorenc, Krzysztofa Okopienia, Zofii Rosińskiej, Katarzyny Rosner, Andrzeja Szahaja, Grzegorza Sztabińskiego i Ireny Wojnar16. Ponadto redakcja „Kwartalnika Filmowego” dedykowała prof. Morawskiemu nr 35/36 z 2001 roku.

W latach 80. odbyły się jeszcze dwa istotne (symboliczne) wydarzenia. Pierwsze to nadanie prof. Morawskiemu uchwałą Rady Państwa 11 lipca 1985 roku tytułu naukowego profesora zwyczajnego nauk humanistycznych, pod którą swój podpis złożył Henryk Jabłoński. Drugie wydarzenie, które z jednej strony jest cezurą dla zainteresowań związanych z awangardą, neoawangardą, kryzysem kultury i cywilizacji, a w niej kryzysem sztuki i estetyki, z drugiej zaś wyznacza w pełni świadome zainteresowanie się fenomenem kulturowym postmoderny i postmodernizmu, a w nim sztuką, to powrót Morawskiego na Uniwersytet. Po prawie 20 latach objął stanowisko kierownika Zakładu Filozofii Kultury w Instytucie Filozofii. Do 1992 roku prowadził tam wykłady z przedmiotu wprowadzenie do filozofii kultury.

Moja znajomość z prof. Morawskim rozpoczęła się od otrzymania zaproszenia na rozmowę, kiedy listownie skierowałem do niego dziesięć pytań, które wówczas wydawały mi się istotne w zrozumieniu jego rozstrzygnięć w obszarze filozofii sztuki. Kiedy jechałem na rozmowę, pamiętam, że nie opuszczało mnie uczucie nieprzygotowania i niewystarczającej kompetencji w tym czego chcę się dowiedzieć. Wynikało to z lektury tekstów Morawskiego, które w pierwszym kontakcie, ze względu na swoją gęstą i erudycyjną strukturę, stanowią wyzwanie dla czytelnika. W trakcie tej pierwszej rozmowy, a było ich potem kilkanaście, doświadczyłem autentycznego rozumiejącego dialogu wynikającego z bardzo uważnego słuchania. Inną kwestią, którą byłem zaskoczony, było zaufanie z którym się spotkałem i na które przecież niczym sobie nie zasłużyłem.

Publikacje prof. Morawskiego są dla każdego, kto chce wniknąć głęboko w szeroko rozumianą problematykę estetyki, doskonałym sposobem na realizację takiego zamierzenia. Wzajemnie się uzupełniają, prowadzą dialog i nawet kwestionują dokonane rozstrzygnięcia w imię tych lepszych – jak to określał Morawski „trafiających w środek tarczy”. Kolejna korzyść płynąca z tych lektur, to poznanie relacji kompetentnego, przenikliwego i krytycznego obserwatora: filozofii, estetyki i sztuki. Spór (ze stanowiskiem innego, z konkurencyjną teorią, z odmiennym wyjaśnieniem), który jest dla Morawskiego bardzo często sposobem na sformułowanie własnego stanowiska, jest istotą filozofii, która tworzy się w autentycznym dialogu (czy polidialogach).

1Przyjmuję periodyzację trafnie dokonaną przez B. Dziemidoka, Estetyka (filozofia sztuki) Stefana Morawskiego, „Ruch Filozoficzny” 1985, nr 1–2, s. 15–23, poszerzając ją o fazy w wypracowywaniu przez Morawskiego swojego stanowiska wobec estetyki, a później wobec sztuki współczesnej i sztuki postmodernistycznej.

2Informacje dotyczące tego okresu czerpię głównie z artykułu: S. Morawski, Kto-m zacz?, [w:], Losy żydowskie: świadectwo żywych, Warszawa 1996, s. 80–118. Zob. też wyciąg z aktu urodzenia Morawskiego wydany przez Urząd Stanu Cywilnego w Krakowie w dniu 18 listopada 1952 roku oraz z kopii protokołów złożonych w Jüdische Gemeinde Krakau z 9 i 11 sierpnia 1940 roku przez Franciszkę Rosenbaum, Karola Rosenbauma i Jerzego Rosenbauma w celu uzyskania dokumentów potrzebnych do przesiedlenia z Krakowa do Częstochowy.

3Ibidem, s. 83.

4Ibidem, s. 91.

5Ibidem, s. 104. Morawski w ten sposób znalazł się w I obwodzie z ośmiu, na które Warszawę podzieliło powstańcze dowództwo. Obwód I nosił nazwę Śródmieście i jego dowódcą był ppłk Edward Pfeiffer „Radwan”. W skład tego obwodu wchodziły cztery rejony. Batalion Morawskiego „UNIA” pod dowództwem kpt. Cypriana Odorkiewicza „Krybar” należał do rejonu I, którego komendantem był mjr Stanisław Błaszczak „Róg”. Działania od godziny „W” batalionu „UNIA”, w skład którego wchodziła kompania por. „Jasia” [Jana Jasińskiego], J. Kirchmayer przedstawia następująco: „batalion «UNIA» [...] uderzył z Powiśla na niemiecką załogę gmachów Prezydium Rady Ministrów, Uniwersytetu i Komendy Policji. Pomimo rozmachu natarcia nieprzyjaciel nie dał się zaskoczyć, stawił zdecydowany opór i natarcia załamały się krwawo”. Zob. J. Kirchmayer, Powstanie Warszawskie, Warszawa 1984, s. 205.

6W ustaleniu siatki faktograficznej tego okresu w życiu Morawskiego posługuję się trzema rodzajami źródeł informacji. Pierwsze, jak zakładam, najbardziej wiarygodne to dokumenty udostępnione mi przez prof. Morawskiego stwierdzające miejsce, czas i formę jego zatrudnienia, uzyskane tytuły i stopnie naukowe oraz wyróżnienia i nagrody. Do tego zbioru zaliczam również dokumenty uzyskane z Archiwum UJ. Drugim źródłem informacji są autobiografie lub wypowiedzi Morawskiego. Do najistotniejszych tekstów opublikowanych należy zaliczyć: S. Morawski, Kto-m zacz?, op. cit., s. 80–118; idem, Ukąszenia i przeciwtoksyny albo omamy i ocucenia, [w:] Stefan Morawski – szkic do portretu. Materiały z okazji jubileuszu 60-lecia, red. T. Porada, Łódź 1984, s. 13–19; idem, Szok, [w:] Krajobraz po szoku, red. E. Żylińska, Warszawa 1989, s. 17–32; idem, O mych perypetiach filozoficznych, [w:] Profesorowi Stefanowi Morawskiemu w darze, „Przegląd Filozoficzny” 1994, z. 4, s. 100–106; idem, Z zapisków samotnika, [w:] Historia i wyobraźnia. Studia ofiarowane Bronisławowi Baczce, Warszawa 1992, s. 279–289; idem [biogram], „Ruch Filozoficzny” 1986, nr 2, s. 194195; idem, Insider – outsider. Wspomnienie o Władysławie Tatarkiewiczu, „Więź” 1986, nr 7–8, s. 161–165; idem, Wspomnienie, „Projekt” 1988, nr 3, s. 58–59; idem, Ksiądz Pasierb, czyli współwędrowiec, „Więź” 1994, nr 6, s. 81–89; idem, Helena Opoczyńska 1 VIII 1923–4 IX 1992. Wspomnienie ze skróconej (nazbyt bliskiej) perspektywy, „Kwartalnik Filmowy” 1993, nr 2, s. 144–147. Trzecim źródłem informacji są artykuły poświęcone Morawskiemu. Najbardziej kompetentną i wnikliwą pracą, która ukazała się na ten temat, jest artykuł B. Dziemidoka, Estetyka (filozofia sztuki)..., op. cit., s. 15–23 (pierwodruk: Stefan Morawski – szkic do portretu. Materiały z okazji jubileuszu 60-lecia..., op. cit., s. 5–12). Ponadto: J. Ciszewska, Stefan Morawski – szkic do portretu, „Ruch Filozoficzny” 1985, nr 1–2, s. 7–14; E.N.-J. [Ewa Nowak-Juchacz], Stefan Morawski, [w:] Słownik filozofów polskich, Poznań 1999, s. 124–127; G. Hansen, W kuchni kontrkultury, „Przegląd Filozoficzny” 1994, z. 4, s. 93–100; L. Harap, The marxist aesthetic of Stefan Morawski, „Science and Society” 1976, t. XL, nr 3, s. 341–351; W. Kalinowski, Opiekun spolegliwy, „Przegląd Filozoficzny” 1994, z. 4, s. 83–86; T. Kostyrko, O sposobie bycia humanistą, „Przegląd Filozoficzny” 1994, z. 4, s. 80–83; Morawski Stefan Tadeusz, [w:] Kto jest kim w Polsce. Informator biograficzny, wyd. 2, Warszawa 1989, s. 866; Morawski Stefan, [w:] Informator filozofii polskiej, red. J. Jaśtal, Kraków 1995, s. 167; Morawski Stefan, [w:] Nowa encyklopedia powszechna, t. IV, Warszawa 1996, s. 297; Morawski Stefan, [w:] Who’s Who in the Socialist Countries of Europe, München-New York-London-Paris 1989, s. 801–802; A. Pytlak, Estetyka Stefana Morawskiego, „Teksty” 1978, nr 3, s. 148–152; A. Szahaj, A. Zeidler-Janiszewska, O filozofowaniu, perypetiach dzisiejszej kultury i rebus publicis, Toruń 1995; T. Szkołut, Estetyka marksistowska w Polsce powojennej (1944–1956), „Studia Estetyczne” 1982, t. XIX, s. 181–214; G. Sztabiński, Filozof i awangarda, [w:] Stefan Morawski – szkic do portretu. Materiały z okazji jubileuszu 60-lecia..., op. cit., s. 27–34; A. Zeidler-Janiszewska, Dystans do odczarowania świata”, „Przegląd Filozoficzny” 1994, z. 4, s. 78–80.

7S. Morawski, Ukąszenia i przeciwtoksyny..., op. cit., s. 15–16. W sposób systematyczny okres ten jest przedstawiony m.in. przez: B. Fijałkowska, Polityka i twórcy (1948–1959), Warszawa 1985.

8Chodzi tu o tekst S. Morawskiego, Krytyka poglądów estetycznych Herberta Reada, „Materiały do Studiów i Dyskusji z Zakresu Teorii i Historii Sztuki, Krytyki Artystycznej oraz Badań nad Sztuką” 1953, nr 2, s. 113–178. Morawski ze swoich zarzutów co do koncepcji sztuki użytkowej u Reada wycofał się w artykule Gropiusa teoria Bauhausu, „Przegląd Humanistyczny” 1958, nr 3, s. 83–89. W kolejnych swoich publikacjach poświęconych Readowi w coraz większym stopniu przyznawał mu rację. Por. S. Morawski, Posłowie, [w:] H. Read, Sens sztuki, wyd. 1, Warszawa 1965, s. 173–188 (tu Morawski odcina się od krytyki światopoglądu H. Reada zamieszczonej w artykule z 1952 roku pt. U filozoficznych podstaw światopoglądowych Herberta Reada, „Res Facta” 1977, nr 8, s. 70–88); idem, Posłowie, [w:] H. Read, Sens sztuki, wyd. 2, Warszawa 1982, s. 221–246 (poddaje weryfikacji zarzuty wysunięte w Posłowiu do wyd. 2); idem, Posłowie, [w:] H. Read, Sens sztuki, wyd. 3, Warszawa 1994, s. 202–233.

9Chodzi tu o tekst S. Morawskiego, Krytyka poglądów estetycznych A. Malraux, „Materiały do Studiów i Dyskusji z Zakresu Teorii i Historii Sztuki, Krytyki Artystycznej oraz Badań nad Sztuką” 1954, nr 3–4, s. 30–104. Całkowitą weryfikację zajętego tam stanowiska zawiera książka S. Morawskiego, Absolut i forma. Studium o egzystencjalistycznej estetyce André Malraux, Kraków 1966, co kontynuuje w późniejszych artykułach, m.in.: S. Morawski, Malraux i inni, „Odra” 1970, nr 6, s. 31–40; idem, Estetyka egzystencjalistów czy egzystencjalistyczna?, „Twórczość” 1970, z. 5, s. 87–102; idem, Jeszcze o Malraux. Między kadzidłem a smołą, „Literatura na Świecie” 1974, nr 3, s. 334–349; idem, „Negatywna teologia” André Malraux, „Literatura na Świecie” 1983, nr 8, s. 330–344; idem, Powtórka z egzystencjalizmu, „Akcent” 1984, nr 2, s. 121–134; idem, La théologie négative dAndré Malraux, „André Malraux” 1991, nr 8, s. 75–88.

10Ze zbiorów prywatnych S. Morawskiego: pismo MOiSzW Nr KZ3 – M – 9/69 z dnia 25 marca 1968 r. 13 marca 1990 roku prof. Morawski otrzymał list od ministra edukacji narodowej prof. H. Samsonowicza z prośbą o przyjęcie przeprosin za działalność ówczesnego rządu PRL oraz dyskryminacyjne decyzje podjęte przez ministra oświaty i szkolnictwa wyższego w marcu 1968 roku; pismo MEN z dnia 13 marca 1990 roku.

11S. Morawski, Szok, op. cit., s. 17.

12Idem, Kto-m zacz?, op. cit., s. 113.

13Idem, Szok, op. cit., s. 28.

14Ibidem, s. 29.

15Nota zamieszczona na początku pracy Stefan Morawski – szkic do portretu. Materiały z okazji jubileuszu 60-lecia..., op. cit., s. 3.

16Z okazji 80. rocznicy urodzin Morawskiego redakcja zadedykowała mu „Kwartalnik Filmowy” 2001, nr 35–36.