Antoni Mączak
Urodzony 30 III 1928 we Lwowie. Studia w Instytucie Historycznym UW (1947–1950); doktorat i habilitacja tamże, profesor UW (1973). W latach 1980–1987 dyrektor Instytutu Historycznego UW.
Historyk, zajmował się zagadnieniami historii gospodarczej, politycznej i społecznej, m.in. tematyką nowożytnych podróży po Europie oraz funkcjonowaniem nowożytnego państwa.
Członek PAN, Królewskiej Duńskiej Akademii Nauk, Academia Europea, The International Association of Economic History, Historisches Kolleg w Monachium. Wykładał gościnnie m.in. w Szwecji, USA i Kanadzie.
Zmarł 6 III 2003 w Warszawie.
Sukiennictwo wielkopolskie w XVI-XVII wieku, Warszawa 1955; U źródeł nowoczesnej gospodarki europejskiej, Warszawa 1967; Między Gdańskiem a Sundem: studia nad handlem bałtyckim od połowy XVI do połowy XVII w., Warszawa 1972; Życie codzienne w podróżach po Europie XVI-XVII w., Warszawa 1978; Rządzący i rządzeni. Władza i społeczeństwo w Europie wczesnonowożytnej, Warszawa 1986; Nierówna przyjaźń: układy klientalne w perspektywie historycznej, Wrocław 2003.
D. Kołodziejczyk, In memoriam: Antoni Mączak 30 III 1928–6 III 2003, „Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych” 2003, nr 63, s. 221–224; T. Siewierski, Antoni Mączak jako historyk podróży, „Przegląd Humanistyczny” 2011, R. 55, nr 1 s. 5–16.
Urodził się 30 marca 1928 roku we Lwowie. Pochodził z rodziny idealnie pasującej do określenia „przedwojenna inteligencja”. Jego ojciec, także Antoni, był przed II wojną światową asystentem w Katedrze Botaniki Uniwersytetu Jana Kazimierza, nauczycielem gimnazjalnym oraz wizytatorem szkolnym z ramienia Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, a po wojnie pierwszym, wieloletnim dyrektorem Liceum Plastycznego im. Wojciecha Gersona w Łazienkach. Matka, Maria z Domaszewskich, po studiach biologicznych pracowała w Towarzystwie Walki z Gruźlicą; była wnuczką Karola Estreichera seniora. W 1931 roku rodzina przeniosła się ze Lwowa do Warszawy.
Tam młody Antoni przeżył okupację, nawiązał kontakt z konspiracją, był harcerzem Szarych Szeregów. W powstaniu warszawskim walczył jako żołnierz 3 batalionu pancernego AK „Golski”. Po kapitulacji dostał się do niewoli i przebywał w obozach jenieckich na terenie Niemiec. Ze wspomnień powstańczych eksponował po latach, co znamienne, lekturę Buddenbrooków Tomasza Manna na poddaszu kamienicy przy ul. Noakowskiego, gdzie powierzono mu obserwowanie ruchów wojsk przeciwnika, a z okresu pobytu w oflagu i bezpośrednio po uwolnieniu – piaszczyste, jak to u wybrzeży Bałtyku, plaże na wyspie Sylt, ponoć najpiękniejsze na świecie.
Końca wojny doczekał w obozie jenieckim pod Hamburgiem. Podjął decyzję o powrocie do kraju, do rodziny. Zdał maturę w liceum Batorego, skończył trzyletnie wtedy studia i w 1950 roku został zatrudniony na stołecznym uniwersytecie, w Instytucie Historycznym, w którym przeszedł wszystkie szczeble akademickiej kariery i który – jeżeli nie liczyć gościnnych pobytów na zagranicznych uczelniach – do końca życia pozostał jego jedynym miejscem pracy.
Wyniesiona z domu rodzinnego postawa obywatelska, połączona zapewne z oceną politycznych realiów oraz chęcią współkształtowania otaczającej rzeczywistości, zaowocowały decyzją Mączaka o wstąpieniu do PZPR; całkiem podobne były zresztą motywy, które skłoniły go do opuszczenia partii, a wcześniej – w latach 70. – do przyjęcia wobec władzy postawy kontestacyjnej. Otwarcie sprzyjał wtedy nowym inicjatywom społecznym, starał się chronić osoby opozycyjnie zaangażowane, wspierał ruch wydawniczy i niezależne działania edukacyjno-oświatowe.
Choć z zasady stronił od funkcji i obowiązków reprezentacyjnych, przez dwie kadencje był jednak dyrektorem Instytutu Historycznego, którym został w przełomowym 1980 roku (gdy jego przyjaciel i dotychczasowy dyrektor, Henryk Samsonowicz, został wybrany rektorem UW). Takie było bowiem oczekiwanie środowiska, z którego opinią zawsze się liczył. Przez wiele lat przewodniczył także Radzie Naukowej Ośrodka Studiów Brytyjskich; był zaangażowany w prace uniwersyteckiej Komisji Bibliotecznej (wybieraniu książek, o które warto uzupełnić uczelniane księgozbiory, poświęcał zawsze bardzo dużo czasu i uwagi). Jego kandydatura na prorektora – u boku Klemensa Szaniawskiego – nie uzyskała w 1984 roku akceptacji władz.
Był członkiem Academia Europea, Duńskiej Akademii Nauk, The International Association of Economic History, a także prestiżowego Historisches Kolleg w Monachium oraz Polskiej Akademii Umiejętności; członkiem korespondentem PAN. Aktywnie uczestniczył w pracach Commission Internationale pour la Publication des Sources de l’Historie Europeénne.
Zmarł 6 marca 2003 roku w Warszawie.
W młodości zdecydował się na studia historyczne, choć wybór wcale nie był oczywisty. Intelektualna atmosfera rodzinnego domu mogła skierować go w wielu kierunkach, łącznie z architekturą (na co przez pewien czas się zanosiło) oraz naukami biologicznymi, które były domeną rodziców. Myślał też o politechnice; chciał tworzyć rzeczy wymierne. Jednak zwyciężyła w końcu historia, będąca przedmiotem pasjonujących, dziecięcych i młodzieńczych lektur.
Był to kierunek studiów odbudowywany wtedy w Warszawie przez wybitnych przedwojennych profesorów, a więc – początkowo przynajmniej – oporny wobec politycznej indoktrynacji w jej najprymitywniejszej formie. Dość szybko należało zatem dokonać wyboru epoki, która stać się miała przedmiotem pogłębionych, specjalistycznych studiów. Zainteresowanie historią najnowszą ustąpić miało epokom dawniejszym. Tu ambitny student spotkać miał wykładowców najwyższej klasy: Tadeusza Manteuffla, Aleksandra Gieysztora, Stanisława Arnolda, Witolda Kulę, a przede wszystkim Mariana Małowista, który wkrótce stał się naukowym patronem prężnej grupy młodych badaczy. Oprócz Mączaka, należeli do niej m.in.: Henryk Samsonowicz, Janusz Tazbir i Benedykt Zientara, a także nieco młodsi – Bronisław Geremek, Andrzej Wyrobisz.
W tym gronie Mączak poznał smak pracy zespołowej, a także środowiskowej, przyjaznej i intelektualnie stymulującej rywalizacji, jeżeli pod tym pojęciem rozumieć będziemy stałe konfrontowanie wyników własnych badań z efektami osiąganymi przez kolegów i przyjaciół o podobnych zainteresowaniach. Zajmowali się historią gospodarczą, bo taka była ówcześnie panująca marksistowska moda, ale też takie problemy fascynowały młodych historyków, którzy chcieli badać zjawiska długofalowe oraz identyfikować procesy społeczne i gospodarcze, przydając uprawianej tematyce możliwie wiele cech dyscypliny naukowej.
Ważnym elementem charakteryzującym nowy sposób uprawiania historii, poza tematyką oraz metodologią, była właśnie zespołowość badań. Patronujący im Marian Małowist – sam pracujący nad syntezą przemian gospodarczo-społecznych w późnym średniowieczu i na początku czasów nowożytnych – przydzielał uczniom tematy wzajemnie się uzupełniające oraz takie, których przestudiowanie było niezbędne do skonstruowania wspomnianej syntezy. Mączak opracowywał więc dzieje sukiennictwa wielkopolskiego, Zientara zajmował się hutnictwem małopolskim, a Samsonowicz – rzemiosłem wiejskim.
Tematyce gospodarczej Antoni Mączak pozostawał wierny stosunkowo długo, czemu sprzyjał fakt, iż wykazywał się zamiłowaniem do ujęć kwantytatywnych i umiejętnością wyciągania klarownych wniosków z materiału liczbowego. W tej konwencji – łączącej analizę zjawisk gospodarczych, często przy użyciu nowoczesnych metod statystycznych, z wnioskami o charakterze syntetycznym, odnoszącymi się także do historii społecznej – utrzymane były jego dwie następne książki [o gospodarce chłopskiej na Żuławach Malborskich (1962) oraz o handlu bałtyckim, widzianym przez pryzmat komory celnej w duńskim Sundzie (1972)], a także cała seria artykułów i wystąpień na konferencjach naukowych. Próbą pozyskania dla tematyki gospodarczej szerszego grona czytelników była niewielka objętościowo, lecz z rozmachem napisana książka, której tytuł – U źródeł nowoczesnej gospodarki europejskiej (1967) – odzwierciedla jej zawartość. Podobny cel miała publikacja tomu Geneza nowożytnej Anglii (1968), w którym Mączak, tym razem w roli wydawcy, redaktora naukowego oraz tłumacza, zaprezentował najważniejsze rozprawy i dyskusje toczone w gronie historyków brytyjskich, których od pewnego już czasu – co najmniej od pobytu w Cambridge w roku akademickim 1956/1957 – był wiernym czytelnikiem, stając się jednym z nielicznych w Polsce znawców nowożytnych dziejów Anglii.
Badania z zakresu historii gospodarczej ugruntowały pozycję Mączaka w środowisku, jednak jego ówczesne publikacje – ze względu na tematykę oraz naukowy charakter – nie mogły zdobyć szerszego grona czytelników. Sytuacja ta zmieniła się diametralnie na kolejnych etapach jego badawczej drogi, kiedy to jednym z podejmowanych zagadnień stały się nowożytne podróże po Europie. Z tematem tym, który okazał się atrakcyjny i dla samego badacza, i dla jego czytelników – dużo teraz liczniejszych – oraz dla kolejnych pokoleń seminarzystów, już nigdy się nie rozstał, choć do niego się nie ograniczał.
Zaczynał skromnie, chyba bez świadomości przyszłego długotrwałego zaabsorbowania zjawiskiem dawnych podróży. Jako historyk gospodarczy szukał możliwości syntetycznego porównania poziomu cen i kosztów utrzymania w krajach nowożytnej Europy, co przy ówczesnym zróżnicowaniu systemów monetarnych nie było wcale łatwe. Podróżni przemierzający po kilka krajów, a mający z założenia stałe potrzeby konsumpcyjne, niezależnie od miejsca pobytu, powinni – tak rozumował – dostarczyć niezbędnych informacji, zwłaszcza gdy, co zdarzało się dość często, byli zmuszeni do rozliczenia się z poniesionych wydatków po powrocie (dotyczyło to np. dyplomatów, ale także wysyłanych na studia paniczów, których rodzice byli zainteresowani kosztami edukacji i starali się je kontrolować). Na podstawie tego rodzaju źródeł powstała mapa Europy pokryta wskaźnikami kosztów utrzymania, ukazującymi drastyczne różnice istniejące pod tym względem na Starym Kontynencie. Ta propozycja badawcza wzbudziła zainteresowanie i skłoniła do ożywionej dyskusji historyków europejskich, w której wziął udział sam Fernand Braudel.
Mączaka ten badawczy epizod najwyraźniej zachęcił do dalszego zajmowania się dziejami podróży. Powstały na ten temat kolejne książki [Życie codzienne w podróżach po Europie XVI-XVII w. (1978, 1980), Peregrynacje – wojaże – turystyka (1984), Odkrywanie Europy (2001)], a ich autor znalazł licznych naśladowców w kraju i poza granicami, zyskując nawet – w ocenie recenzenta „New York Timesa” – miano „klasyka tematu”. Oprócz barwnej panoramy zjawiska – nigdy dotąd tak szeroko nie rozpatrywanego – została sformułowana teza o pierwszorzędnej roli kulturowej wczesnonowożytnych podróży po Europie, których znaczenie dla wzajemnego poznania się i ewentualnego zbliżenia jej mieszkańców Mączak był skłonny porównywać z wynalazkiem Gutenberga i zrewolucjonizowaniem procesu rozprzestrzeniania informacji oraz myśli i idei za pośrednictwem druku.
Profesor – dodajmy na marginesie – miał niezwykle rozwinięty zmysł syntezy, który łączył z oryginalnością oraz bogactwem historycznych skojarzeń, co być może było wynikiem wieloletniego obcowania z materiałem liczbowym i opracowywania go za pomocą finezyjnych, jak na humanistę, metod statystycznych. Warto w tym kontekście wspomnieć jeden z jego wcześniejszych artykułów, w którym skomplikowane zagadnienie opłacalności handlu oraz kalkulacji, jakich dokonywali kupcy pośredniczący w eksporcie polskiego zboża, przedstawił za pomocą gdańskiego podręcznika kupieckiego, na kartach którego znalazł odpowiednie przykłady – w formie zadań do rozwiązania. Późniejsze badania bardzo obfitego w tym przypadku materiału źródłowego, potwierdziły hipotezę Mączaka, że autorzy ówczesnych podręczników kupieckich kompetentnie dobierali przykłady kalkulacji handlowych, a powolne jeszcze wtedy procesy inflacyjne owych szkolnych zadań szybko nie dezaktualizowały.
Podróże to była zarazem galeria interesujących postaci, różnorodnych tras, motywów podróżowania oraz sposobów reagowania na odmienną rzeczywistość. To były także czynione przez peregrynantów obserwacje i porównania, zależne przecież od ich wiedzy oraz wcześniejszych doświadczeń, a zatem charakteryzujące format intelektualny i kulturowe zaplecze wyruszających w daleką podróż. W sumie – kapitalny materiał, pozwalający analizować różnice między krajami i regionami Europy. Sukcesywnie pojawiały się też nowe wątki i pomysły badawcze, a wśród nich zainteresowanie diariuszami późniejszymi, XIX-wiecznymi, z nowymi – z ducha romantycznymi – fascynacjami przyrodą oraz naturą. Wśród czytanych i komentowanych autorów pojawili się Byron oraz Goethe, ale także Chateaubriand, Amerykanin John Stephens, czy też „nasz” Michał Wiszniewski, historyk literatury, który wraz z Norwidem wdrapywał się na Etnę.
Zrodził się też pomysł, by za pierwszoplanowe źródło uznać drukowane przewodniki, z których europejscy nowożytni turyści stopniowo korzystali coraz częściej. Wnikliwej lekturze pierwszych, masowo drukowanych przewodników angielskich – Johna Murraya i niemieckich – Karla Baedekera, oraz studiom nad treścią oraz genezą zawartych w nich wskazówek, towarzyszyła próba odpowiedzi na pytanie, w jakim stopniu kolejne generacje peregrynantów stały się zależne od dostępnych na rynku turystycznych instruktaży, od zawartych w nich komentarzy oraz doboru obiektów, które ktoś wcześniej, arbitralnie zaklasyfikował jako warte obejrzenia.
Po okresie intensywnego zajmowania się dziejami podróży, na pierwszy plan zainteresowań badawczych Mączaka wysunęło się państwo nowożytne – jego struktury, funkcjonowanie, systemy władzy. Zaczął od wątków społecznych, interesując się przede wszystkim rolą więzi nieformalnych. Wprowadził do polskiej nauki historycznej pojęcie więzi klientarnych, interpretował rzeczywistość społeczną w kategoriach patronatu i klienteli; starał się identyfikować konteksty społeczne i polityczne, w których znaczenie tego rodzaju związków było szczególnie istotne. Zaliczał do nich realia Rzeczypospolitej Obojga Narodów – państwa zdominowanego przez samorząd szlachecki i przez to mającego słabe struktury biurokratyczne; państwa niemal pozbawionego administracji, zwłaszcza w terenie, a zatem skazanego na funkcjonowanie w oparciu o nieformalne systemy powiązań i zależności.
Zdając sobie sprawę, że więzi o charakterze niesformalizowanym łatwo odnaleźć w większości kultur i epok historycznych, Mączak podkreślał, że w realiach staropolskich zjawisko to musiało odgrywać szczególną rolę. W kategoriach historii społecznej analizował też wzajemne relacje patrona i klienta, podkreślając, że zobowiązanie lojalności, wierności i różnorodnych świadczeń na rzecz partnera odnosiło się do obu stron oraz, że więzi te miewały niekiedy charakter wielopokoleniowy, a zatem stanowiły trwały element społecznej rzeczywistości. Swoje przemyślenia na temat tak pojmowanych realiów staropolskich, widzianych – jak zawsze – na tle europejskim, przedstawił w książce zatytułowanej Klientela. Nieformalne systemy władzy w Polsce i Europie XVI-XVIII wieku (1994, 2000).
Temat jednak nie przestał go fascynować. Zamiłowanie do komparatystyki sprawiło, że starł się identyfikować relacje patron-klient w coraz to innych systemach społecznych, niekiedy bardzo odległych chronologicznie od epoki nowożytnej i geograficznie od europejskiego centrum. Dostrzegał istotne podobieństwa w bardzo niekiedy odległych kulturowych kontekstach. Synteza tego zagadnienia, zatytułowana Nierówna przyjaźń. Układy klientalne w perspektywie historycznej (2003), została – już po śmierci autora – opublikowana przez Fundację na rzecz Nauki Polskiej, której prestiżowego stypendium „Mistrz” był Mączak laureatem i beneficjentem.
Z badań nad klientelą wyłoniły się kolejne problemy i wyzwania badawcze. Najważniejsze dotyczyło systemów władzy i struktur państwa, a także jego elit. Analizując państwo we wczesnym okresie nowożytnym, Mączak zastosował – bodaj na największą możliwą skalę – metodę porównawczą. Współtworzył koncepcję „państwa jako przedsiębiorstwa”, a więc instytucji narzucającej obywatelom zasady gry i w efekcie przynoszącej korzyści oraz konkretne zyski wąskiej elicie władzy; analizował zjawisko „inflacji godności”, czyli gwałtownego przyrostu liczby urzędów, często po prostu sprzedawanych chętnym za pieniądze, co owocowało spadkiem znaczenia konkretnych stanowisk oraz obniżaniem się prestiżu piastujących je urzędników i było przyczyną społecznych oraz politycznych powikłań. Rozwijał też, sformułowane wcześniej w Niemczech i w Stanach Zjednoczonych (Immanuel Wallerstein) pomysły analizy porównawczej „centrum” i „peryferii” – zarówno w skali kraju, jak i kontynentu; współtworzył modele europejskich regionalizmów – wedle koncepcji koncentrycznych kręgów, coraz bardziej od centrum oddalonych i w stosunku do niego zacofanych (Wilhelm Abel). Swoje najważniejsze w tym względzie przemyślenia, wraz z prezentacją całej gamy europejskich organizmów państwowych XVI i XVII wieku, zawarł w ważnej książce Rządzący i rządzeni (1986, 2002). Pod koniec życia pracował nad kolejną książką o elitach społecznych, starając się – jak zawsze – przedstawić zjawisko na możliwie szerokim tle porównawczym.
Chciał zrozumieć odmienność dróg rozwoju Polski i całego regionu środkowo-wschodniej Europy, wyjaśnić przyczyny jego cywilizacyjnego zacofania. Starał się dojść do konkluzji przez ujęcia komparatystyczne. Pod tym względem nie miał sobie równych – talenty językowe oraz umiejętność sprawnego posługiwania się wielojęzyczną literaturą przedmiotu, a także zmysł syntezy, czyniły go w tej konkurencji niedoścignionym.
Utrzymywał kontakty z najwybitniejszymi historykami w Europie i w Ameryce. Wykładał w wielu ośrodkach akademickich, takich jak University of Illinois at Champaign-Urbana, University of Notre Dame, czy też McGill University; prowadził badania oraz seminaria w Anglii, we Francji, w Niemczech, w Skandynawii; był zapraszany na wykłady i na konferencje naukowe, uczestniczył w międzynarodowych programach badawczych, pisał i redagował syntezy [Dzieje gospodarcze Polski do 1939 r. (1965), Społeczeństwo polskie od X do XX wieku (1979), Encyklopedia historii gospodarczej Polski do roku 1945 (1981), Europa i świat w początkach epoki nowożytnej (1991), Historia Europy (1997), Dynastie Europy (1997), Od plemion do Rzeczypospolitej (1996)], współtworzył programy nauczania historii, recenzował podręczniki, zasiadał w kolegiach redakcyjnych polskich i zagranicznych czasopism („Przegląd Historyczny”, „Acta Poloniae Historica”, „Social History”, „European History Quarterly”, „European Review of History”, „French History”, „Cheiron”); przyczynił się do powstania specjalistycznego periodyku „Journal of History of Travel and Tourism”. W latach 1986–1992, powołany do tej roli przez European Science Foundation, koordynował program badawczy The Origins of the Modern State in Europe, 13th–18th Centuries.
Antoni Mączak był historykiem, który swoją profesję uprawiał przez dziesięciolecia z niesłabnącą pasją i nieukrywaną przyjemnością. Był nie tylko wybitnym uczonym, lecz także postacią niezmiernie ważną dla całego warszawskiego środowiska. W tym człowieku było bowiem coś więcej, niż tylko intelekt i naukowy format najwyższej klasy. Jego osobowość była otwarta na różnorodność świata; jakby skrojona na uniwersalną, czyli uniwersytecką miarę, także na miarę tych, którzy przymiotów jego ducha i intelektu nie mieli. Był zwyczajny, skromny, lubiący prostotę; badacz i intelektualista skoncentrowany na swojej pracy, a zarazem ciekaw ludzi, towarzyski, dowcipny, błyskotliwy, pełen uroku.
Skoncentrowany na pracy naukowej, reagował żywo na otaczającą go rzeczywistość, objawiając – z przekonaniem – aktywność na forum publicznym. Starał się działać sensownie i efektywnie; nie marnować czasu. Czas identyfikował jako ważny problem – osobisty i zarazem badawczy. Pracy poświęcał jego zasadniczą część i nie był zadowolony, gdy bieżące obowiązki organizacyjne, reprezentacyjne czy towarzyskie wymuszały jej odsunięcie na dalszy plan. Ale jego czas był bardzo elastyczny, „rozciągliwy”; gospodarował nim rozrzutnie, poświęcał innym – pilnie śledząc ich badania oraz dokonania pisarskie. Przez jego seminarium, które nigdy nie miało kłopotów frekwencyjnych, przeszły kolejne studenckie generacje, a ich przedstawiciele – poza dobrymi wspomnieniami – zachowali silne poczucie formacyjnej wspólnoty.
Pod koniec lat 70. kupił wiejską chatę w Tocznabieli, wsi pod Pułtuskiem, na skraju Puszczy Białej. Tam stworzył swoje ukochane miejsce pracy oraz relaksu; miejsce w ostatnich latach życia dla niego bodaj najatrakcyjniejsze. Chętnie zapraszał tam przyjaciół; także swoich współpracowników i uczniów, którymi interesował się od ich najwcześniejszych uniwersyteckich lat – pilnie śledząc ich postępy. Był zawsze gotów do pomocy – nie tylko jako nauczyciel i promotor, lecz także jako starszy kolega i przyjaciel, który dla młodszych był autorytetem zawodowym, a bywał także autorytetem życiowym. Dobrze pamiętam, że przyjazne kontakty z profesorem w naszym instytutowym środowisku były postrzegane jako wyjątkowo cenny przywilej, z którego na szczęście – niech mi będzie wolno zakończyć tym osobistym akcentem – mogłem przez lata obficie korzystać.
Wybrana literatura
Bibliografia prac Antoniego Mączaka, Gdańsk 2005.
Mączak A., Historia jest we mnie, Warszawa 2004.
Mączak A., Tygielski W., Latem w Tocznabieli, Warszawa 2000.