Informacje o publikacji
Niebezpieczne krajobrazy

Kliknij by powiększyć zdjęcie

Rzadko mówimy w Polsce o tym, że surrealizm nie skończył się w dwudziestoleciu, a jego istota jest transoceaniczna. Romantyczno-antykapitalistyczny charakter surrealnego eksperymentu inspirował po wojnie artystów w Kairze, Meksyku, Turcji, Niemczech, Czec... czytaj więcej

Niebezpieczne krajobrazy

Dostępność:
Publikacja dostępna w bardzo małej ilości
44.10 / 1egz.
In stock
Podtytuł:
Surrealizm i po surrealizmie
Język publikacji:
polski
Wydanie:
1
Liczba stron:
182
Oprawa:
Miękka ze skrzydełkami
ISBN/ISSN:
9788323351962
Rzadko mówimy w Polsce o tym, że surrealizm nie skończył się w dwudziestoleciu, a jego istota jest transoceaniczna. Romantyczno-antykapitalistyczny charakter surrealnego eksperymentu inspirował po wojnie artystów w Kairze, Meksyku, Turcji, Niemczech, Czechosłowacji, na Haiti i Kubie, w Aleppo i Belgradzie, Brazylii, Tajlandii i na Filipinach. Artyści ci – często krytycznie przywołując program André Bretona – nie godzili się z faktem, że surrealizm narodził się w Paryżu – uważając, że nie ma on źródeł (a jeśli nawet ma – to należy je pożreć!). Nowa książka Jakuba Kornhausera, wytrwałego nawigatora tego, co „wymyka się klasyfikacjom”, to nie tylko opowieść o surrealistach rumuńskich – Gellu Naumie i Gherasimie Luce – ale i o niezbyt rozpoznanych w Polsce przypadkach surrealizmów czeskiego i serbskiego, które na neoawangardowym etapie zahaczały o światowy ruch konceptualny, a także o surrealistycznych przesłankach poezji konkretnej i o polskiej, awangardowej Nowej Fali. Być może takie neoawangardowe przebitki sprawią, że będzie w końcu można mówić również o polskim surrealizmie. Prof. dr hab. Joanna Orska Surrealistyczna tragedia daje oczywiście możliwość wyzwolenia – od nawyków i nudy codzienności po lęki kastracyjne i inne traumy zalegające w zakamarkach id. A jednak zmagania z tym, co oferuje „boczny, iluzyjny świat”, pełen fałszywych bytów, tropów i „daremnych ułud”, nie dają ukojenia. Zwalczanie egzystencjalnego lęku konwulsyjnym przerażeniem niesie z sobą ryzyko popadnięcia w otchłanie „niebezpiecznych krajobrazów” niczym w czeluści czyśćcowe (zresztą Breton chętnie podbierze tę wizję myśli chrześcijańskiej w swoich manifestach). Omawiane w niniejszej książce teksty literackie są zapisem zmagań z tym lękiem. Niezależnie od tego, czy weźmiemy do ręki poematy Gellu Nauma z nomadycznymi podmiotami – i nomadycznymi przedmiotami – w rolach głównych, czy prozy Gherasima Luki, który uchyla w nich nieedypalne furtki, powinniśmy przygotować się na niespodzianki, poddać się ryzyku „wykolejenia”. To samo stanie się, gd
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel